22-latek z Florydy miał tego dnia podwójnego pecha. Nie dość, że padł ofiarą uzbrojonego napastnika, to jeszcze… został aresztowany. Interweniujący policjanci odkryli, że ofiara napaści ma zaległe nakazy aresztowania.
Można być ofiarą i trafić do aresztu. Tak było z 22-letnim Huberem Vasquez-Lopezem, który padł ofiarą napadu z bronią w ręku, a pomimo tego – z obitą twarzą – stanął w niedzielę przed sądem na podstawie 12 zarzutów. Połowa to naruszenia procesowa w toczącym się w jego sprawie procesie.
Do napaści na 22-latka doszło w sobotę po godz. 22:00 w okolicy Northeast Second Avenue i 49 Street w Deerfield Beach.
Jadący rowerem Vasquez-Lopez padł ofiarą rozboju. Pomimo rozciętej brwi, która wymagała hospitalizacji, 22-latek odmówił współpracy z policjantami, którzy interweniowali na miejscu zdarzenia.
Funkcjonariusze uznali, że mężczyzna ma coś do ukrycia. I rzeczywiście – miał. Cały zestaw zaległych nakazów aresztowania.
Nakazy dotyczyły wypadku samochodowego w Margate, w którym ucierpiała kobieta, a którego Vasquez-Lopez był sprawcą. Prowadził wówczas auto po pijanemu, a ponadto uciekł z miejsca wypadku.
Red. JŁ