Wyścigi NASCAR w Chicago – tak, ale niekoniecznie w weekend Święta Niepodległości 4-go lipca. Takie zdanie tuż po ostatnim weekendzie wyraził burmistrz Chicago.
Brandon Johnson zdaje się przychylać do głosów niektórych radnych, którzy w ostatnim czasie podkreślali niekomfortową sytuację, w jakiej w czasie wyścigów znajdują się mieszkańcy okolicy ulicznego toru.
„Szczerze mówiąc, czwarty lipca jest już sporym obciążeniem dla naszych służb porządkowych ze względu na tak dużą aktywność w Chicago, a wraz ze wzrostem turystyki i coraz większą liczbą osób odwiedzających nasze miasto, oczekiwania wobec służb porządkowych i naszych służb ratowniczych nadal rosną” – powiedział Johnson.
W podobnym tonie wypowiadają się niektórzy członkowie Rady Miasta reprezentujący centrum .
„Przyniosły hałas, zakłócenia i zamknięcia dróg, z których część będzie trwać jeszcze przez wiele dni po tegorocznej imprezie” – napisał radny Brian Hopkins (2. okręg) w biuletynie skierowanym do wyborców.
Umowa na organizację wyścigu NASCAR ulicami Wietrznego Miasta zawarto jeszcze za kadencji Lori Lightfoot.