Donald Trump i Lech Wałęsa to polityczne bliźniaki; z tą różnicą, że mistrzowski populizm Wałęsy był przedwczesny, a 47. prezydent USA trafił w punkt – oceniła „Polityka” w materiale „Wcześniak Wałęsa” z najnowszego wydania tygodnika.
„To nie będzie łatwy eksperyment, ale postawmy obok siebie Lecha Wałęsę z lat 1980-95 i Donalda Trumpa z ostatniej dekady. Zapomnijmy na chwilę o ich poglądach, pochodzeniu, epoce, społecznym statusie. I skupmy się na osobowościach, instynktach oraz intuicjach. Na talentach politycznych” – zaapelował autor artykułu.
W ocenie „Polityki” podobieństwo tamtego Wałęsy i tego Trumpa mówi wiele o niezmiennych warunkach sukcesu w polityce. „Ale jeszcze więcej o tym, jak bardzo zmieniliśmy się my, wyborcy” – uważa tygodnik.
Według tygodnika obaj politycy mają trudno wytłumaczalne – „bo nie wynikające z edukacji, ani zgromadzonego kapitału społecznego – czucie polityki”. Autor przekonuje, że bliźniacze dla nich są m.in. właśnie czucie polityki, myślenie „out of the box”, rola outsidera w ruchach społecznych – dla Wałęsy w Solidarności, a Trumpa – w Partii Republikańskiej.
„Gdyby pośród polityków i kandydatów na prezydenta pojawił się tamten Wałęsa z lat 1980-95, byłby bezkonkurencyjny – byłby polskim Trumpem” – ocenił autor artykułu.(PAP)