Problem finansowania mediów publicznych nie jest rozwiązany. To, z czym obecnie mamy do czynienia, to w gruncie rzeczy bardzo przypadkowe prawo, dające dosyć dużą dowolność czynnikowi politycznemu – powiedział w piątek w Studiu PAP prof. Tadeusz Kowalski, członek KRRiT, medioznawca.
Pytany w Studiu PAP o prace nad projektem przyszłej dużej ustawy medialnej, prof. Kowalski podkreślił, że trwają one od ponad dwóch lat. „W sumie w pracach uczestniczyło kilkadziesiąt osób z różnych środowisk politycznych, może z wyjątkiem Konfederacji i PiS, ponieważ oni nie odpowiadali na zaproszenie do udziału. Rzeczywiście, brałem udział w tych pracach, jeszcze nie będąc członkiem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji” – powiedział.
Dodał, że trzon zespołu stanowili medioznawcy. „Z politykami bardziej konsultowaliśmy czy przedstawialiśmy im rozwiązania, które proponujemy. Chcieliśmy poznać ich opinię, ponieważ ten projekt zakłada jednak dosyć istotne ograniczenie możliwości politycznego wpływania na działalność mediów, a zwłaszcza na zarządzanie nimi. Konsultacje wypadły dobrze, ale powiem szczerze, zawsze jest podejrzenie, że inaczej patrzy się na sprawy, kiedy jest się w opozycji, a inaczej, kiedy jest się w rządzie. Zobaczymy, jaki będzie ostateczny projekt ustawy” – zwrócił uwagę członek KRRiT.
Jak wyjaśnił, efektem konsultacji są liczące ok. 60 stron założenia do projektu, które „nie są gotowym tekstem prawnym”, ale szczegółowo opisują różne ważne kwestie, w tym tzw. strukturę regulacyjną. „Ogólnie rzecz biorąc, chodzi tu o to, jakie instytucje mają funkcjonować, jak mają być zorganizowane. I to jest część w znacznym stopniu poświęcona KRRiT, temu, jak ona ma wpływać na media, w jaki sposób, jakie ma uprawnienia, jak ma rozliczać media z realizacji zadań i za co odpowiada. Tutaj przepisy wymagają pewnego doprecyzowania również w świetle doświadczeń ostatnich miesięcy” – ocenił Kowalski.
Według medioznawcy, druga część zakłada dosyć radykalną reformę organizacyjną mediów publicznych oraz reformy w zakresie zarządzania, a trzecia dotyczy finansowania. „Jak wiemy, problem finansowania mediów publicznych nie jest rozwiązany. To, z czym obecnie mamy do czynienia, to jest w gruncie rzeczy bardzo przypadkowe prawo, dające dosyć dużą dowolność czynnikowi politycznemu. Właściwie te trzy elementy tworzą całość założeń, ale, oczywiście, w środku jest mnóstwo szczegółów” – stwierdził.
Jak podkreślił prof. Kowalski, założenia nie odnoszą się do Polskiej Agencji Prasowej, ponieważ PAP ma osobną ustawę i podlega innemu porządkowi prawnemu niż media publiczne, będące częścią ustawy o radiofonii i telewizji. „Nasza ustawa jest propozycją nowej ustawy o mediach publicznych, ale w szczególności chodzi o radiofonię i telewizję w ujęciu tradycyjnym. Ona dotyczy też nowych mediów, natomiast nie uwzględnia Polskiej Agencji Prasowej” – podsumował.
Cała rozmowa dostępna jest pod adresem: https://www.pap.pl/aktualnosci/gosc-studia-pap-prof-tadeusz-kowalski i na www.wideo.pap.pl. (PAP)
autorzy: Adrian Kowarzyk, Daria Porycka
amk/ dap/ dki/