Czwórka dzieci z Florydy trafiła pod opiekę rodziny zastępczej po aresztowaniu ich rodziców. Personel szkoły zorientował się, że coś jest nie tak, kiedy jedno z dzieci przyszło do szkoły z karaluchami w plecaku. Sprawa została zgłoszona na policję. Kiedy funkcjonariusze dotarli do domu dziecka, zobaczyli tam kompletny chaos.
Samantha Acker i Christopher Rounds z Florydy zostali aresztowani pod zarzutem zaniedbania dziecka. Kiedy zastępcy szeryfa powiatu Volusia weszli do wnętrza ich domu, zobaczyli w środku walające się po podłodze stare jedzenie, brudne naczyni i wiele innych przedmiotów. W ten sposób niemal szczelnie pokryta była powierzchnia podłóg kuchni i salonu. W łazience i toalecie miały panować „niehigieniczne warunki”, a na dodatek lokal przeżywał inwazję karaluchów oraz innego robactwa.
Oprócz Ackera i Rounds w domu mieszkała czwórka ich dzieci. Jak zwrócili uwagę zastępcy – wszystkie chodziły w brudnych ubraniach.
Funkcjonariusze przekazali, że Rounds był nastawiony bardzo konfrontacyjnie, kiedy próbowali z nim rozmawiać. Totalny bałagan w domu tłumaczył problemami finansowymi.
Para pozostaje w areszcie. Dzieci trafiły pod pieczę tymczasowych opiekunów.
Red. JŁ
(Źródło: Fox News)