Kolejna niespokojna niedziela w Chicago przyniosła 11 ofiar strzelanin – w tym dwie osoby zginęły. Spośród tej liczby ucierpiało dwoje nastolatków. Dwie masowe strzelaniny odbyły się zeszłej nocy.
Do pierwszego incydentu – w którym ucierpiało kilka osób – doszło późnym wieczorem w sobotę, po godzinie 21:00. Do zdarzenia doszło na parkingu w Calumet Heights. Na skutek strzelaniny 6 osób zostało postrzelonych – w tym jedna nie przeżyła. Dwóch mężczyzn miało oddać strzały z pobliskiej alejki do grupki ludzi. Około godziny 21:33 39-letni mężczyzna z raną postrzałową brzucha został uznany za zmarłego w Jackson Park Hospital & Medical Center. Jedna z ofiar była w stanie krytycznym po postrzale w dolną część brzucha i pleców. Kolejne 4 osoby doznały ran postrzałowych kończyn dolnych.
Druga strzelanina miała miejsce w East Garfield Park przed godziną 1 w nocy, w niedzielę. Pięć osób – w tym dwójka nastolatków – zostało postrzelonych przy 3400 West Lake Street. 29-letni mężczyzna został trafiony w głowę. Stwierdzono zgon na miejscu o godzinie 1:34. 17-latek oraz 18-latka przetransportowano do szpitala Stroger z obrażeniami – odpowiednio – ramienia i nogi oraz torsu. Kobieta trafiła do szpitala w ciężkim stanie.
Od piątkowego wieczoru w Chicago zostało postrzelonych 17 innych osób, a dwie zginęły.
Red. JŁ