Według prokuratury – kobieta z Minnesoty spędzi w więzieniu kolejne 25 lat. Wcześniej miała zamordować swojego męża. Powiedziała śledczym o motywie działania. Kobieta wyznała, że „chciała, aby przestał mówić”… więc strzeliła mu w głowę.
Stephanie Clark, 31-letnia mama z Maple Grove, otrzyma 124 dni „zwrotu” z wyroku za czas spędzony w areszcie po zamordowaniu Don Juana Butlera w marcu 2020 roku.
Oboje poznali się w aplikacji randkowej Plenty of Fish. Butler, karany przestępca, wprowadził się do jej mieszkania i „prawie natychmiast” rozpoczął proceder „obraźliwych i kontrolujących zachowań wobec Stephanie Clark – napisał adwokat kobiety w aktach sądowych.
„Butler zaczął przejmować kontrolę nad każdym aspektem życia pani Clark, w tym kiedy mogła odejść, dokąd mogła pójść, z kim mogła porozmawiać, z kim mogła się spotkać, gdzie mogła pracować i co mogłaby kupić” – brzmi notatka sądowa.
Ustalił zasady i rzekomo ją pobił, gdy je złamała, a nawet zmusił ją do rzucenia pracy na budowie i objęcia stanowiska ze znacznie niższą płacą, „ponieważ zabronił jej pracy lub interakcji z mężczyznami” – napisał adwokat Eric Doolittle.
W pewnym momencie złapała pistolet i poszła za nim do łazienki – a potem strzeliła mu w klatkę piersiową podczas kłótni. Strzelała dalej, dopóki nie skończyły jej się kule, po czym podniosła kolejny rewolwer i strzeliła mu w głowę, zgodnie z treścią skargi kryminalnej.
Sad odrzucił jednak argumenty jej obrony, jakoby Clark cierpiała na „syndrom maltretowanej kobiety”. 14 października przysięgli skazali ją za morderstwo drugiego stopnia po zaledwie czterech godzinach narad.
Oczekiwano, że otrzyma wyrok od 21,75 do 30,5 lat, jak wynika z dokumentów sądowych.
Red. JŁ