Amerykańskie federalne Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom zaleca skrócenie z 10 do 5 dni czas izolacji dla osób zakażonych koronawirusem z bezobjawowym przebiegiem. Po zwolnieniu z izolacji, przez kolejnych 5 dni, takie osoby w otoczeniu innych powinny nosić maseczkę.
Agencja zmieniła także zalecany okres kwarantanny dla osób, które miały kontakt z osobami zakażonymi. Niezaszczepieni lub osoby, które przyjęły szczepienie preparatem mRNA ponad pół roku temu, lub Johnson&Johnson więcej niż dwa miesiące wcześniej będą mogły przebywać w kwarantannie przez 5 dni, by przez kolejne 5 dni bezwzględnie nosić maseczkę. Jeśli kwarantanna jest niemożliwa, konieczne jest noszenie maseczek przez 10 dni.
Osoby po dawce przypominającej po kontakcie z osobą zakażoną nie będą musiały przebywać w kwarantannie. Wymogiem będzie jednak noszenie maseczek przez 10 dni.
W przypadku wszystkich osób narażonych zaleca się test na Covid-19 pięć dni po kontakcie z osobą zakażoną. W przypadku pojawienia się objawów, takie osoby powinny poddać się kwarantannie, a test powinien potwierdzić ewentualne zakażenie.
CDC argumentuje zmianę na podstawie danych, z których wynika, że większość transmisji koronawirusa występuje na wczesnym etapie choroby, zwykle w ciągu 1-2 dni przed wystąpieniem objawów i 2-3 dni po. Zalecenia podyktowane są także potrzebą zachowania ciągłości w życiu społecznym i gospodarczym kraju, w którym szybko rozwija się nowy wariant koronawirusa – omikron.
Według amerykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC) osoby nieszczepione są pięć razy bardziej narażone na zakażenie i 14-krotnie bardziej na śmierć w porównaniu z zaszczepionymi.
W podobnym tonie wypowiadał się w niedzielę w stacji ABC główny doradca Białego Domu ds. medycznych Anthony Fauci.
„Szczególnie martwimy się o tych, którzy są w grupie nieszczepionych. (…) Dziesiątki milionów Amerykanów, którzy kwalifikują się do szczepienia, nie zostali zaszczepieni. To oni są najbardziej narażeni, gdy mamy taki wirus jak Omikron, który wyjątkowo skutecznie doprowadza do zakażenia” – ocenił.
IAR/PAP