Zwrócę się do CBA o zbadanie wszystkich oświadczeń majątkowych europosła PO Radosława Sikorskiego od 2019 roku, w związku z doniesieniami portalu Politico – poinformował zasiadający w klubie PiS Jacek Ozdoba (Solidarna Polska).
W artykule opublikowanym przez brukselski portal Politico przypomniano, że eurodeputowany PO Radosław Sikorski zarabiał 40 tys. euro miesięcznie „za nieokreślone +konsultacje+”. Tekst opisuje szereg kontrowersyjnych praktyk europosłów, które w końcu – według autorów – musiały skończyć się skandalem, tj. aresztowaniem wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego Evy Kaili.
Do tej informacji nawiązał na środowej konferencji prasowej rzecznik Solidarnej Polski oraz wiceminister klimatu i środowiska Jacek Ozdoba.
„Dla transparentności życia publicznego czymś zasadnym jest, aby Sikorski natychmiast wytłumaczył, za co pobiera te dodatkowe pieniądze i kto stoi za tymi środkami finansowymi, o których pisze Politico” – powiedział Ozdoba. Dodał, że „najważniejsze jest, żeby zweryfikowały to polskie służby, czyli CBA”.
Dlatego – jak powiedział – składa zawiadomienie do CBA o zweryfikowanie wszystkich oświadczeń majątkowych europosła Sikorskiego, odkąd sprawuje swój mandat, „w celu zbadania źródeł dochodu i prawdziwości oświadczeń majątkowych”.
„Mam nadzieję, że CBA pozytywnie rozpatrzy ten wniosek i zweryfikuje wszystkie dochody i oświadczenia majątkowe Radosława Sikorskiego od 2019 roku” – powiedział Ozdoba.
„Wzywam też Radosława Sikorskiego do wyjaśnień, za co pobiera pieniądze, z kim się konsultuje. To nie jest osoba prywatna, to nie jest osoba, która może mieć tajemnice w takich sprawach jak dodatkowe źródło dochodu” – mówił polityk SP. Tym bardziej – jak dodał – w tle jest skandal z wiceprzewodniczącą PE, oskarżoną o korupcję.
Parlament Europejski odwołał 13 grudnia Greczynkę Evę Kaili (Socjaliści i Demokraci) ze stanowiska wiceprzewodniczącej tej instytucji. Zarzuca się jej lobbing na rzecz Kataru, za który miała otrzymać pieniądze. Oprócz Kaili w sprawę korupcji w PE zamieszana jest jej rodzina i inni politycy. Jak ujawnił portal Politico w sprawę wmieszani mogą być m.in.: była szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini, były premier Francji Bernard Cazeneuve oraz były unijny komisarz Dimitris Awramopulos. (PAP)
autor: Piotr Śmiłowicz
pś/ mrr/