Powołana przez gubernatora Kalifornii – Gavina Newsoma – Kalifornijska Rada ds. Standardów Bezpieczeństwa i Higieny Pracy zagłosowała w czwartek za zniesieniem obowiązku zakrywania ust i nosa maseczką dla zaszczepionych pracowników – w miejscach pracy. Przepis nie został przyjęty jednogłośnie.
Kalifornia w dalszym ciągu pozostaje w ogonie stanów, które wciąż utrzymują restrykcje. Dla jednych te obostrzenia pozostają – dla innych są niepotrzebne. W tym wypadku, Rada ds. Standardów Bezpieczeństwa i Higieny Pracy stwierdziła, że zaszczepieni pracownicy kalifornijskich firm nie będą zobligowani do noszenia maseczek w miejscach pracy. Ten obowiązek został jednak utrzymany dla osób, które nie są zaszczepione.
Głosowanie nad poluzowaniem restrykcji maseczkowych zostało przepchnięte w stosunku głosów 5-1 – jedna osoba była przeciwko. Członkini rady – Laura Stock, ekspert ds. bezpieczeństwa pracy – która oddała jedyny głos opozycji, ostrzegła, że pandemia jeszcze się nie skończyła. „Mogą wystąpić realne konsekwencje – ludzie mogą zachorować i umrzeć z powodu zarażenia w miejscu pracy” – powiedziała Stock. Według niej powrót do normalności zaszedł za daleko.
Kalifornia ma otworzyć gospodarkę 15 czerwca. Od teraz pracodawcy będą musieli pilnować, czy pracownicy, którzy uchylają się od noszenia maseczki, rzeczywiście mają takie prawo. Pracownik będzie miał jednak wybór – albo przedstawi dowód szczepienia, albo sam poświadczy, że się zaszczepił. Przy czym, pracodawca ma obowiązek zapisywania osób, które same za siebie poświadczyły.
Red. JŁ