17 C
Chicago
niedziela, 11 maja, 2025

Było hasło „PiS = drożyzna”, teraz będzie „PO = drożyzna”?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Zagrożenie podwyższoną inflacją nie minęło – ocenili we wtorek eksperci banku ING. Według nich wynika to z faktu, że zasadnicza część dezinflacji cen bazowych jest już za nami.

Według wstępnego szacunku GUS (flash CPI) ceny konsumpcyjne wzrosły w kwietniu o 2,4 proc. r/r Żywność i napoje bezalkoholowe podrożały o 2,1 proc. m/m, co w głównej mierze należy przypisywać przywróceniu VAT na żywność, chociaż warto odnotować, że skala wzrostu cen jest niższa niż wynikałoby to z pełnego przełożenia wyższych stawek podatkowych na ceny. Ceny paliw wzrosły o 2,1 proc. m/m (wg naszych szacunków głównie benzyny), a nośniki energii potaniały o 0,2 proc. m/m.

Jak stwierdzili eksperci ING „na bazie dostępnych danych szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii obniżyła się w okolice 4,0 proc. r/r z 4,6 proc. r/r w marcu”.
Wyjaśnili, że wyraźny spadek rocznego wskaźnika inflacji zawdzięczamy przede wszystkim wysokiej bazie odniesienia (w kwietniu 2023 wzrost o 1,2 proc. m/m). Zwrócili jednak uwagę, że pozostaje ona rozpędzona (ok. 0,5-0,6 proc. m/m). „Zasadnicza część dezinflacji cen bazowych jest już za nami, a inflacja bazowa pozostanie w najbliższych miesiącach blisko 4 proc. Oznacza to, że zagrożenie podwyższoną inflacją nie minęło, a Narodowy Bank Polski będzie najprawdopodobniej nadal utrzymywał jastrzębią retorykę” – wskazali.
Eksperci ING, stwierdzili, że wyjątkowo wysoką niepewnością obarczone są prognozy ścieżki inflacji w 2 połowie 2024 r. „Rząd zapowiedział częściowe mrożenie cen prądu dla gospodarstw domowych, ale wciąż nie ma jasności na jakim poziomie będą się kształtowały opłaty dystrybucyjne oraz czy zostaną podjęte działania na rzecz ograniczenia potencjalnego wzrostu cen gazu”. Zaznaczyli też, że dodatkowo, najprawdopodobniej na przestrzeni tego roku czekają nas zmiany taryf energetycznych. „W takich okolicznościach Rada Polityki Pieniężnej będzie nadal utrzymywała stopy procentowe bez zmian. Pierwszych obniżek spodziewamy się dopiero w 2025, chociaż pod koniec tego roku możliwe jest rozpoczęcie dyskusji na temat łagodzenia polityki pieniężnej”. (PAP)

 

PIE: inflacja będzie wzrastać

Z danych opublikowanych przez GUS wynika, że w kwietniu inflacja wzrosła z poziomu 2 proc. do 2,4 proc. Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego prognozują, że w drugiej połowie roku, poziom inflacji przebije pasmo wahań NBP (1,5-3,5 proc.), gdzie pozostanie przez ok. rok.
Główny Urząd Statystyczny podał we wtorek, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w kwietniu 2024 r. wzrosły rdr o 2,4 proc., a w porównaniu z poprzednim miesiącem wzrosły o 1 proc.
Kwietniowy wzrost inflacji stanowi wynik poniżej prognozowanej mediany na poziomie 2,5 proc. Eksperci dodali, że głównym powodem wzrostu były ceny żywności, których drożenie wiążą z powrotem do wyższej stawki VAT. Według prognoz instytutu, wzrost cen żywności będzie widoczny przez najbliższy miesiąc lub dwa.
Kolejnym aspektem podanym przez PIE są ceny paliw, szczególnie droższa ropa naftowa na rynkach globalnych, jednak w tym zakresie bazowa inflacja spada, a analitycy szacują, że wskaźnik ten obniżył się z 4,5 proc na 4,2 proc.
W przypadku branży usług, w marcu br. ceny rosły w tempie 6,6 rocznie. Spadek cen w tym przypadku jest mało prawdopodobny, a jest to spowodowane wysokimi kosztami pracy – zauważają analitycy.
Z prognoz PIE wynika, że w drugiej połowie roku inflacja będzie wzrastać, co związane jest z cenami energii oraz usług. Przytoczony przez nich tzw. konsensus Bloomberga (amerykańska sieć telewizyjna o charakterze biznesowym – PAP) prognozuje, że inflacja w IV kwartale br. powinna być zbliżona do poziomu 4,7 proc. Zaznaczyli jednak, że taki scenariusz jest pesymistyczny, tłumacząc, że widoczny spadek kosztów produkcji sprzyja stabilizacji cen detalicznych towarów przemysłowych. Silniejszy wzrost cen usług także będzie krótkotrwały – dodali, argumentując to przewidywaniami, że powszechność podwyżki wynagrodzeń w 2025 r. będzie znikoma. (PAP)

 

Ekonomiści: kwiecień prawdopodobnie ostatnim miesiącem z inflacją poniżej 3,5 proc.

Kwiecień to prawdopodobnie ostatni miesiąc, kiedy wzrost cen nie przekraczał 3,5 proc. – ocenili ekonomiści Konfederacji Lewiatan w komentarzu do danych o inflacji. W kwietniowym szacunku GUS widać skutek powrotu stawki VAT na żywność z 0 do 5 proc. – dodali.
Według szybkiego szacunku w kwietniu 2024 r. ceny wzrosły o 2,4 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku oraz o 1 proc. w stosunku do poprzedniego miesiąca – podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny. W marcu inflacja wyniosła 2 proc.
Inflacja nadal pozostaje w środku celu Narodowego Banku Polskiego. Kwiecień to prawdopodobnie ostatni miesiąc, kiedy wzrost cen nie przekraczał 3,5 proc.” – ocenili ekonomiści Konfederacji Lewiatan.
Zdaniem ekspertów w kwietniowym szacunku GUS widać skutek powrotu stawki VAT na żywność z 0 do 5 proc. W ciągu miesiąca ceny żywności wzrosły o 2,1 proc., ale impet podwyżek został wytrącony po pierwsze przez dość stabilny i mocny złoty, a po drugie przez spadek cen żywności na wielu rynkach – zaznaczyli ekonomiści Lewiatana.
„Impet został wytrącony przez prawdopodobnie stabilną i umocnioną polską walutę oraz walkę lub konkurencyjność przedsiębiorstw, które nie zdecydowały się w pełnej skali podnieść cen niektórych produktów spożywczych” – podkreślono w komentarzu.
Cel inflacyjny NBP wynosi 2,5 proc. z przedziałem odchyleń +/- 1 pkt. proc. (PAP)

Główny ekonomista Pekao SA: inflacja na koniec roku wyniesie 4-5 proc.

Inflacja od zniesienia zamrożenia cen energii i gazu będzie rosła i na koniec roku powinna wynieść 4-5 proc. – ocenił na wtorkowej konferencji prasowej główny ekonomista Banku Pekao SA Ernest Pytlarczyk.
Jak poinformował we wtorek Główny Urząd Statystyczny, ceny towarów i usług konsumpcyjnych, według szybkiego szacunku, w kwietniu 2024 r. w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 2,4 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosły o 1,0 proc.
Pytlarczyk powiedział, że „mniej więcej od lipca, w związku ze znoszeniem zamrożenia cen energii elektrycznej i gazu, inflacja będzie rosła”. „Myślimy, że na koniec roku będzie gdzieś w przedziale 4-5 proc.” – wskazał.
Dodał, że w przyszłym roku polska gospodarka będzie na ścieżce ożywienia, co nie będzie sprzyjało dezinflacji.
W ocenie głównego ekonomisty banku stopy procentowe pozostaną stabilne w czasie mniej więcej półtora roku.(PAP)

pif/ pad/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"