Burmistrz Lori Lightfoot ponownie wprowadza poprawki do swojej propozycji rozdawania kart paliwowych. Próbuje w ten sposób dać odpór krytykom, którzy zarzucają jej zachęcanie do jazdy samochodami.
Plan Lori Lightfoot zakładał rozdanie kart paliwowych o wartości 150 dolarów, oraz karty Ventra korzystającym z komunikacji miejskiej. Spotkał się z gwałtownym sprzeciwem. Krytycy pomysłu burmistrz zarzucili jej próbę politycznej odpowiedzi na działania Willego Wilsona, który rozdał już ponad milion dolarów na benzynę mieszkańcom Chicago, a także promowanie poruszania się samochodami, zamiast komunikacją miejską.
Zarzuty dotyczyły również niesprawiedliwego, zdaniem niektórych sposobu dystrybucji kart paliwowych. Przewodniczący Czarnej Mniejszości w Radzie Miasta zwrócił uwagę, że zbyt mało ich ma być przyznanych osobom, które mają problemy z korzystaniem z CTA ze wzglęu na obawy o napad. Lori Lightfoot zmieniła więc rozporządzenie. Według najnowszej propozycji 75% z 12,5 mln dolarów zostanie przeznaczonych na karty paliwowe dla mieszkańców dzielnic South i West Side, określanych jako „trudniejsze pod względem mobilności”. Pozostałe 25% kart zostałoby rozdane w całym mieście.
Głosowanie nad pomysłami Lori Lightfoot podczas środowego (20. kwietnia) posiedzenia komisji budżetu Rady Miasta.