Brandon Johnson drastycznie zredukował liczbę ochroniarzy przydzielonych do domu byłej burmistrz Lori Lightfoot na Logan Square. Zdaniem nowego burmistrza, funkcjonariusze są bardziej potrzebni na ulicach Chicago.
Informację tę potwierdziły źródła w organach ścigania. Rzecznik policji odmówił jednak komentarza tłumacząc to obawami o bezpieczeństwo Lightfoot. Już wcześniej Demokratka miała problemy z osobami, które pod jej adresem wysyłały pogróżki, a nawet próbowały się wejść na teren jej posesji.
Około roku po rozpoczęciu kadencji Lightfoot, chicagowska policja dyskretnie powołała do życia specjalną jednostkę do ochrony jej domu i ratusza oraz nadzorowania jej prywatnych aktywności. Początkowo niewielka grupa policjantów rozrosła się do sporych rozmiarów. Ostatecznie liczyła 90 funkcjonariuszy.
Lori Lightfoot dysponowała również prywatną ochroną, składającą się z około 20 funkcjonariuszy.