Lori Lighfoot chce szukać dodatkowych pieniędzy do budżetu w kieszeniach podatników. Tak niektórzy komentują pomysł, aby powiązać podwyżki podatku od nieruchomości w mieście ze wskaźnikiem inflacji.
Jedną z pierwszych decyzji burmistrz po objęciu przez nią urzędu na początku kadencji było powiązanie wysokości podwyżek podatku od nieruchomości z cenami towarów i usług. W obecnej dobie to zdaje się nie wystarczać.
Nowy pomysł Lightfoot budzi niepokój obserwatorów i zwykłych mieszkańców, którzy obawiają się drastycznego wzrostu wydatków domowych. Burmistrz zapewnia jednak, że jej propozycja to na razie tylko pewna koncepcja, której ostateczny kształt ma zostać określony w czasie dyskusji. Zapowiedziała również wprowadzenie „pewnych zabezpieczeń”, aby ustrzec mieszkańców przed wydatkami przekraczającymi ich możliwości.