23.5 C
Chicago
piątek, 6 czerwca, 2025

Bruksela: PiS zdołał uniknąć „kordonu sanitarnego”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

W 2019 roku europosłowie PiS zostali odrzuceni w głosowaniach na stanowiska w Parlamencie Europejskim: była premier Beata Szydło dwukrotnie nie została szefową komisji zatrudnienia, a Zdzisław Krasnodębski nie zdobył wystarczającego poparcia, by zostać wiceszefem PE. W tej kadencji europarlamentu jest inaczej.

W nowym PE Prawo i Sprawiedliwość ma stanowisko kwestora (europoseł Kosma Złotowski), szefa komisji petycji (europoseł Bogdan Rzońca) i – według nieoficjalnych informacji PAP – ma we wrześniu obsadzić stanowiska trzech wiceszefów komisji europarlamentu.

„Delegacja PiS objęła także funkcje 13 koordynatorów i współkoordynatorów w komisjach europarlamentu. W ramach wrześniowych przetasowań w komisjach PiS będzie miało jeszcze trzech wiceprzewodniczących, w tym jednego w komisji ds. gospodarczych” – poinformowało PAP źródło w grupie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów (EKR) w PE, do której należy PiS.
Sama frakcja EKR ma w sumie dwa stanowiska wiceprzewodniczących PE, trzech przewodniczących komisji (petycji, rolnictwa, budżetu) oraz dziewięć stanowisk wiceprzewodniczących.
W poprzedniej kadencji europarlamentu EKR miała kierownicze stanowiska, to jednak było ich znacznie mniej. Co więcej, startujący na czołowe stanowiska Polacy – Szydło i Krasnodębski – zostali w głosowaniach odrzuceni.
Z czego wynika ta zmiana? „Układ w obecnym PE jest zupełnie inny niż w poprzednim. Centroprawica będzie potrzebowała głosów EKR w pracach nad niektórymi projektami legislacyjnymi, stąd silniejsza pozycja przetargowa tej grupy” – powiedziało PAP źródło w tej frakcji.
Rzońca, który w obecnej kadencji został szefem komisji petycji, ocenił, że w UE „został zauważony eurorealizm EKR”. „To nasza grupa dużo mówiła o zagrożeniu ze strony Putina i Rosji oraz o za szybkim tempie wprowadzania Europejskiego Zielonego Ładu. Ten głos został usłyszany” – powiedział PAP.
Na znaczenie grupy przekłada się też obecność w Radzie Europejskiej – w której decyzje zapadają jednomyślnie – polityków EKR: premierki Włoch Giorgii Meloni i premiera Czech Petra Fiali. Trzecim premierem z EKR ma być wkrótce Bart De Wever, który pracuje w Belgii nad sformowaniem nowego rządu.
W głosowaniach na kierownicze stanowiska w PE europosłów PiS poparli europosłowie Europejskiej Partii Ludowej (EPL), do której należą PO i PSL, a europosłowie PiS z kolei głosowali np. za wyborem byłej premierki Polski, europosłanki Ewy Kopacz (PO) na stanowisko wiceszefowej PE.
Szef delegacji PO-PSL w PE, europoseł Andrzej Halicki (PO), przyznaje, że europosłowie EKR stanęli na czele ważnych komisji – budżetu, rolnictwa i petycji.
„Nie lubię terminu +kordon sanitarny+, który jest używany w PE. Jeśli ktoś pracuje solidnie i potrafił dzięki temu zebrać głosy z lewej i prawej strony, to nie ma w tym nic złego, że obejmuje stery komisji. Mam na myśli różne grupy polityczne w PE” – powiedział PAP.
Halicki podkreślił jednocześnie, że w PE dużo zależy od tego, kto jest kandydatem na kierownicze stanowisko.
„Kosma Złotowski dał się poznać w PE jako osoba konstruktywna, mimo że należy do PiS. Podobnie europoseł Bogdan Rzońca z komisji budżetowej. W poprzedniej kadencji były tematy, które nas łączyły, jak choćby dyrektywa gazowa. To dowód na to, że można ze sobą współpracować. Nie chciałbym nikogo wykluczać, bo każdy ma prawo do tego, by w pełni reprezentować swój mandat. Na pewno jednak znalazłyby się osoby w PiS, które nie otrzymałyby akceptacji w ubieganiu się o najwyższe stanowiska w PE z uwagi na swoją przeszłość, i myślę, że mają (one) tego świadomość” – dodał Halicki.
O współpracy z EKR w niektórych kwestiach w PE mówił nieoficjalnie lider EPL Manfred Weber. Zaznaczył jednak, że chce współpracować z proeuropejską częścią tej frakcji.
Zmianę pozycji EKR w Parlamencie Europejskim dostrzegają też brukselskie media.
„(Grupa) EKR zdołał uniknąć kordonu sanitarnego, rozszerzając swoją władzę od ostatniej kadencji parlamentarnej, kiedy miała jednego wiceprzewodniczącego i przewodniczyła komisji budżetowej. (…) Wygląda na to, że kordon sanitarny, który dotyczył byłej (skrajnie prawicowej – PAP) grupy w PE Tożsamość i Demokracja w ostatniej kadencji, został teraz rozszerzony tylko na bloki Patrioci dla Europy i Europa Suwerennych Narodów” – napisał portal Brussels Signal.
Zwrócił też uwagę, że w miesiącach poprzedzających rozpoczęcie nowej kadencji PE przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, członkini EPL, zabiegała o względy Meloni i otworzyła drzwi do współpracy z EKR w tej kadencji parlamentarnej.
Portal Euractiv pisał z kolei o porozumieniu z grupą EKR, jakie w Parlamencie Europejskim osiągnęła koalicja popierająca von der Leyen na stanowisko szefowej KE.
EKR jest obecnie czwartą siłą w PE, po EPL, Socjalistach i Demokratach oraz Patriotach dla Europy, grupie utworzonej przez premiera Węgier Viktora Orbana i liderkę francuskiej skrajnej prawicy Marine Le Pen. W poprzedniej kadencji europarlamentu EKR był piątą grupą pod względem liczby europosłów.
W lipcu były ambasador Polski przy Unii Europejskiej Andrzej Sadoś został sekretarzem generalnym grupy EKR w PE.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że stanowisko w Brukseli ma otrzymać również były premier Mateusz Morawiecki. Ma zostać szefem partii EKR, zastępując na tym stanowisku Meloni.

Z Brukseli Łukasz Osiński (PAP)

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"