Krok w dobrym kierunku, ale nie powinniśmy na nim poprzestać. W ten sposób burmistrz Chicago skomentował podpisane w Białym Domu rozporządzenie pozwalające na legalizację pobytu migrantów pozostających w związkach małżeńskich z obywatelami USA.
W wygłoszonym we czwartek oświadczeniu Johnson podkreślił, że jego administracja docenia wkład, jaki migranci wnoszą do lokalnej społeczności. Wyraził wdzięczność władzom federalnym, które dostrzegając to zjawisko postanowiły ułatwić tym ludziom życie, a w niektórych przypadkach, unormować sytuację rodzinną.
Burmistrz Chicago zwrócił równocześnie uwagę na potrzebę wykonania kolejnych kroków w tym kierunku, a także kompleksowego potraktowania spraw związanych z migracją. Przypomniał, że Wietrzne Miasto od kilkunastu miesięcy boryka się z „kryzysem migracyjnym” tworząc miejsca pobytu dla nowoprzybyłych i zapewniając im odpowiednią opiekę. Szacunki mówią o ponad 40 tysiącach migrantów, które przysłano tu z południowych stanów USA.