W Niderlandach brakuje pracowników w hotelach i gastronomii, dlatego organizacja Koninklijke Horeca Nederland (KHN), skupiająca hotele i restauracje, rozpoczęła akcję: „praca w branży hotelarskiej/gastronomicznej – codziennie impreza”.
Po kilku miesiącach zamknięcia w połowie maja ponownie zostały otwarte restauracje w Holandii. Wcześniej były one nieczynne ze względu na obostrzenia związane z Covid-19.Pandemia dotknęła także hotelarstwo. Hotele były wprawdzie otwarte, jednak świeciły pustkami.
Teraz branżę turystyczną dotknął kolejny kryzys – kryzys braku rąk do pracy. „Podczas pandemii wiele osób odeszło z pracy w naszej branży lub zostało zwolnionych” – mówi Rober Willemsen, przewodniczący Koninklijke Horeca Nederland. „Teraz musimy odzyskać starych pracowników lub zatrudnić nowych” – wskazuje, cytowany na stronie internetowej organizacji.
Z badań KHN wynika, że 58 procent przedsiębiorców horeca, czyli sektora hotelarskiego i gastronomicznego, ma obecnie mniej pracowników, niż przed kryzysem spowodowanym pandemią. Właśnie dlatego KHN, skupiająca 19 tys. firm, zainicjowała kampanię „praca w branży hotelarskiej/gastronomicznej – codziennie impreza”, która ma zachęcić do znalezienia pracy w sektorze horeca.
„Od sprzątaczki do najlepszego szefa kuchni. Wzywamy ludzi z pasją do pracy w naszej pięknej branży” – zachęca przewodniczący KHN podkreślając, że np. praca w hotelarstwie to impreza każdego dnia.
„Dzięki narzędziom i wskazówkom, które są dostępne na naszej stronie internetowej, oferujemy przedsiębiorcom szerokie możliwości poszukiwania nowych pracowników” – napisano na stronie organizacji.
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek (PAP)
Włochy/ Branża turystyczna w Rimini boryka się z problemem braku pracowników
W Rimini, największym kurorcie nad Adriatykiem we Włoszech, branża hotelarska i gastronomiczna na początku sezonu letniego boryka się z problemem braku pracowników. Wiele osób, które wcześniej pracowały w tych usługach, nie wróciło po miesiącach pandemii.
Rąk do pracy brakuje w wielu hotelach, a także w barach i restauracjach w słynnym kurorcie, gdzie znajduje się ogromne zaplecze turystyczne dla setek tysięcy gości z kraju i zagranicy. Nowych pracowników trudno zaś znaleźć.
„To ogromny problem” – przyznała prezes miejscowej federacji hotelarzy Patrizia Rinaldis, cytowana przez Ansę. Zauważyła, że dotyczy on praktycznie całej branży we Włoszech po ponad roku pandemii. „Trzeba odbudować pakt między pracownikami i pracodawcami” – podkreśliła.
Rinaldis zaznaczyła, że wiele osób wcześniej zatrudnionych w hotelarstwie czy gastronomii woli obecnie otrzymywać zapomogi czy tzw. dochód obywatelski dla ubogich i niepracujących, niż iść do pracy.
Problemy te pojawiły się w Rimini na progu sezonu, który, jak wynika z liczby dotychczasowych rezerwacji, zapowiada się dobrze dzięki spadkowi zakażeń i kampanii szczepień.
Branża turystyczna spodziewa się też powrotu cudzoziemców, których w pierwsze lato pandemii było mniej. Z każdym dniem liczba zgłoszeń rośnie.
Początku prawdziwego boomu hotelarze spodziewają się od lipca, gdy zacznie działać zielona unijna przepustka. (PAP)
sw/ zm/