11.2 C
Chicago
wtorek, 22 kwietnia, 2025

Bosak: Polska według unijnego rozdzielnika ma dostać co najmniej 2 tys. imigrantów rocznie, a jeżeli by nie chciała, ma zapłacić 40 mln euro

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

To zagrożenie dla polskiego bytu narodowego i tak tej sprawy nie zostawimy. Będziemy szukali drogi do tego, żeby to zablokować – powiedział w czwartek wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) odnosząc się do porozumienia ws. paktu migracyjnego.

W czwartek, w Sejmie odbyła się konferencja prasowa Konfederacji z udziałem wicemarszałka Sejmu Krzysztofa Bosaka i posła Bartłomieja Pejo. Bosak odniósł się do informacji związanej z paktem migracyjnym UE, przed którym, jak mówił – ostrzegali.
W środę hiszpańska prezydencja w Radzie UE poinformowała, że przedstawiciele krajów członkowskich UE, Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej „osiągnęli porozumienie w sprawie głównych elementów politycznych” paktu w sprawie azylu i migracji. „UE spełnia swoją obietnicę poprawy systemu azylowego i migracyjnego” – oświadczył hiszpański minister spraw wewnętrznych Fernando Grande-Marlaska Gomez.
Bosak zaznaczył, że ciekawym jest to, kto z kim zawarł porozumienie. Dodał, że nie państwa członkowskie między sobą. „Porozumienie, które jest ogłoszone, to porozumienie pomiędzy Radą Unii Europejskiej, prezydencją hiszpańską i Parlamentem Europejskim” – powiedział.
Dodał, że dla Polski będzie to rodzić konsekwencje w obszarze polityki migracyjnej. Zaznaczył, że w procedowanym pakiecie migracyjnym jest zapis o przymusowej relokacji imigrantów, której Polacy sprzeciwiali się od wielu lat. „Ten cały pakiet jest głosowany większością głosów. Unia Europejska odeszła od zasady jednomyślności” – podkreślił. „To wszystko dzieje się na podstawie traktatu Lizbońskiego, co do których politycy wszystkich opcji poza nami – którzy jesteśmy w Konfederacji – zapewniali, ze Polska zachowa swoją suwerenność, zachowa swoje władztwo w obszarze migracji, w obszarze bezpieczeństwa” – powiedział.
Zaznaczył, że jest ustalony minimalny próg imigrantów, którzy mają być przyjmowani do Unii Europejskiej – 30 tys. rocznie – ale, jak zaznaczył – nie ma maksymalnego progu, przez co nie wiemy o jakich liczbach i kosztach mówimy.
„Polska wg rozdzielnika ma dostać co najmniej 2 tys. imigrantów rocznie, a jeżeli by nie chciała, ma zapłacić 40 mln euro” – powiedział. Dodał, że nikt nie wie, co to będą za imigranci.
Dodał, że nie słychać, by rząd Donalda Tuska wyrażał w tej sprawie weto. „Prawdopodobnie dlatego, że oni się po prostu na to zgadzają i uważają, że to jest rzecz, którą należy zrobić” – powiedział. Wskazał, że jest to sprzeczne z expose premiera Donalda Tuska, który w expose mówił, że chce w sposób szczególny zająć się ochroną granic zewnętrznych Unii Europejskiej.
„Cały system tych 5 rozporządzeń jest sprzeczny z obecnym prawem międzynarodowym, czyli z Konwencją Dublińską” – dodał. Wspomniał także, że nikt obecnie nie mówi o tym, jak mają wyglądać losy imigrantów przymusowo wysyłanych do Polski w momencie, gdy będą chcieli z niej wyjechać.
Podkreślił także, że zasada „bierz albo płać” nie ma nic wspólnego z solidarnością. „Solidarność to jest taka sytuacja, gdzie ktoś dobrowolnie komuś pomóc, wziąć na siebie część jakiegoś zobowiązania”. Dodał, że to, co wprowadza UE, to eurocentralizm. „My się na to nie zgadzamy” – podkreślił. „To zagrożenie dla polskiego bytu narodowego i tak tej sprawy nie zostawimy. Będziemy szukali drogi do tego, żeby to zablokować” – podsumował.
Poseł Bartłomiej Pejo podkreślił, że kraje UE powinny uszczelnić swoje granice. „My nie zgadzamy się ani na przyjmowanie, ani na płacenie haraczu. Konfederacja stanowczo mówi +nie+ paktowi, który wczoraj został zawarty” – powiedział Pejo.
Pięć unijnych aktów prawnych, których nowelizacja została wstępnie uzgodniona 20 grudnia, dotyczy kontroli nielegalnych migrantów po ich przybyciu do UE; pobierania danych biometrycznych; procedur składania i rozpatrywania wniosków o azyl; zasad określania, które państwo członkowskie jest odpowiedzialne za rozpatrzenie wniosku o azyl oraz współpracy i solidarności między państwami członkowskimi; a także sposobu radzenia sobie z sytuacjami kryzysowymi.
Jeśli zmiany wejdą w życie, to kraje członkowskie będą miały wybór między przyjęciem uchodźców a wpłatą do budżetu UE. Przewidywany system kontroli będzie miał na celu odróżnienie osób potrzebujących ochrony międzynarodowej od tych, które jej nie potrzebują. Osoby, których wnioski o azyl mają małe szanse powodzenia, takie jak osoby z Indii, Tunezji lub Turcji, mogą zostać powstrzymane przed wjazdem do UE i zatrzymane na granicy, podobnie jak osoby postrzegane jako stanowiące zagrożenie dla bezpieczeństwa.(PAP)

 

Autorka: Iga Leszczyńska

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"