Koncern Moderna poinformował w poniedziałek, że jego szczepionka – według wyników testów – jest skuteczna przeciwko wariantowi Omikron. Nie zmienia to jednak nic w kwestii dalszych prac nad preparatem przeznaczonym stricte do zabezpieczenia przed nowym szczepem koronawirusa.
Firma farmaceutyczna poinformowała w oświadczeniu, że wstępne dane wykazały, że dawka przypominająca szczepionki Moderna, która jest obecnie stosowana w USA i za granicą, 37-krotnie zwiększyła poziom przeciwciał neutralizujących Omikron, w porównaniu do poziomu przeciwciał przed zaaplikowaniem „boostera”. Natomiast podwójna dawka przypominająca (oprócz dwóch standardowych) zwiększyła poziom przeciwciał 83-krotnie w analogicznym porównaniu.
Według Amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) wariant delta nadal stanowi ponad 95% szacowanych przypadków COVID-19 w USA. Jednak liderzy agencji twierdzą, że Omikron rozprzestrzenia się szybciej,niż jakikolwiek poprzedni wariant i w ciągu kilku tygodni stanie się dominującym szczepem w całym kraju.
Mimo rzekomo imponującej skuteczności dawek przypominających standardowej szczepionki Moderny przeciwko COVID-19, korporacja zdecydowała się kontynuować prace nad nowym „boosterem” – specjalnie opracowanym pod wariant Omikron – który przedzie testy kliniczne w ekspresowym tempie. Szczepionka może być gotowa już w pierwszym kwartale 2022 roku.
Red. JŁ