Domagamy się, by podwyżka dla nauczycieli wynosiła 1500 zł dla wynagrodzenia zasadniczego. Nauczyciele to jedna z grup zawodowych, która została wykorzystana w kampanii wyborczej – powiedział w poniedziałek szef klubu PiS Mariusz Błaszczak.
Błaszczak przytoczył na konferencji prasowej w Warszawie – jak mówił – słowa Donalda Tuska z kampanii wyborczej 2023 r.: „każdy polski nauczyciel i każda polska nauczycielka dostaną podwyżkę do (wynagrodzenia) zasadniczego o minimum 1500 zł”.
Następnie powołał się na uchwałę ZNP ze stycznia 2024 r. „Według zmian zaproponowanych przez MEN minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli z pierwszej grupy zaszeregowania wzrosną: dla nieposiadających stopnia awansu zawodowego – nauczycieli poczatkujących – o 1218 zł, mianowanych o 1167 zł, dyplomowanych o 1365 zł” – cytował Błaszczak.
„Jak miało być, a jak jest w rzeczywistości? Nauczyciele to jedna z grup zawodowych, która została wykorzystana przez koalicję 13 grudnia w kampanii wyborczej” – powiedział.
Jego zdaniem „mamy do czynienia z cynizmem, hipokryzją, oszustwem”. „Domagamy się tego, by postulaty były spełniane” – podkreślił dodając, że podwyżka powinna wynosić minimum 1500 zł do zasadniczego wynagrodzenia.
Zapowiedział też, że „od dziś parlamentarzyści PiS w okręgach wyborczych będą organizowali konferencje prasowe przy biurach poselskich kolacji 13 grudnia”. Jak uzasadnił, ma to m.in. „wywrzeć presję na koalicję 13 grudnia”. (PAP)
agz/ iga/ mhr/