Billy Joel odwołał koncerty w Ameryce i Anglii po zdiagnozowaniu u niego groźnego schorzenia neurologicznego – poinformowała agencja AP.
76-letni Joel ujawnił na Instagramie, że cierpi na wodogłowie normotensyjne (NPH). Artysta przeprosił publiczność i podziękował za zrozumienie. Jeszcze w marcu ogłosił, że przeszedł operację i rozpoczął fizjoterapię. „Jego stan pogorszył się podczas ostatnich występów koncertowych, prowadząc do problemów ze słuchem, wzrokiem i równowagą”. Zgodnie z zaleceniami lekarzy piosenkarz przechodzi specjalistyczną fizjoterapię, zalecono mu powstrzymanie się od występów – poinformowała agencja AP, powołując się na zespół artysty.
Latem Joel miał wystąpić, m.in. na Yankee Stadium i Citi Field w Nowym Jorku oraz MetLife Stadium w East Rutherford w stanie New Jersey.
View this post on Instagram
Jak wyjaśnia AP, wodogłowie normotensyjne może powodować problemy z poruszaniem się i funkcjami poznawczymi. Jest stosunkowo rzadkie i może być trudne do zdiagnozowania. Można je skutecznie leczyć operacyjnie.
Billy Joel – autor i wykonawca takich przebojów, jak „Honesty”, „Just The Way You Are”, „The Piano Man”, „Uptown Girl”,„A Matter of Trust”, „We Didn’t Start The Fire”, „River of Dreams” i „All About Soul” – jest jednym z najbardziej utytułowanych amerykańskich artystów estradowych, pięciokrotnie uhonorowanym nagrodą Grammy. Płyty z jego nagraniami sprzedano w nakładzie 150 mln egzemplarzy.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ san/