7.3 C
Chicago
piątek, 2 maja, 2025

Biden u schyłku swej prezydentury daje zielone światło Ukrainie na uderzenia w głąb Rosji. Co na to Trump?

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Administracja prezydenta USA Joe Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji – podał w niedzielę Reuters, powołując się na kilka źródeł zaznajomionych ze sprawą. Podobne informacje przekazały też inne media, powołując się na źródła w administracji USA.

Według agencji Ukraina ma przeprowadzić pierwsze ataki dalekiego zasięgu w nadchodzących dniach przy użyciu pocisków ATACMS, mających zasięg ok. 300 km.

Na zmianę decyzji USA miało wpłynąć rozmieszczenie na froncie przez Rosję północnokoreańskich wojsk lądowych – podał Reuters.
Podobne doniesienia opublikowały m.in. agencje AP, AFP i dziennik „New York Times”.
Decyzja Bidena oznacza zmianę polityki prowadzonej od początku wojny. W maju prezydent zgodził się na używanie amerykańskiej broni do uderzeń w regionach przygranicznych po rosyjskiej stronie granicy, ale nie dotyczyło to użycia ATACMS i innych pocisków o dalszym zasięgu. O taką zmianę od dawna zabiegali przedstawiciele Kijowa, lecz administracja dotąd wstrzymywała się z decyzją. Szef Pentagonu Lloyd Austin argumentował, że zniesienie restrykcji nie zmieni wiele, bo Ukraina ma własną broń o podobnym i dalszym zasięgu, a Rosjanie przesunęli część swoich zasobów – np. bombowce używane do ostrzału Ukrainy – w głąb kraju, poza zasięg ATACMS. Biden obawiał się przy tym, że może to doprowadzić do jeszcze większej eskalacji konfliktu. Kreml ostrzegał, że poczyta taki ruch za znaczącą eskalację.
Cytowani przez media urzędnicy nadal utrzymują, że nie spodziewają się, by decyzja prezydenta miała dramatyczny wpływ na sytuację na polu bitwy.
Decyzja zapadła na nieco ponad dwa miesiące przed zmianą władzy w USA. W odpowiedzi na pytanie PAP o niedzielne doniesienia, Rada Bezpieczeństwa Narodowego odmówiła komentarza w sprawie. Zespół Donalda Trumpa, który obiecał zakończyć wojnę w Ukrainie jeszcze przed objęciem urzędu, jak dotąd nie odpowiedział na pytania.
Zniesienia restrykcji od dawna domagała się część Republikanów, w tym nominowany przez Trumpa na przyszłego sekretarza stanu USA senator Marco Rubio, który opowiadał się za tym w rozmowie z PAP w maju tego roku.
„Administracja wyznaczyła ograniczenia dla użycia tej broni (…). To błąd podobny do tego, jaki administracja popełnia w Strefie Gazy, dyktując, co może robić Izrael. Jeśli celem ma być (…) zwycięstwo lub zyskanie przewagi strategicznej przez Ukrainę, Ukraińcy powinni stosować taką taktykę, która im to umożliwi. Ta polityka (USA) jest wewnętrznie sprzeczna” – ocenił wówczas polityk.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

 


 

Rzecznik prezydenta-elekta: tylko Trump jest w stanie skłonić Rosję i Ukrainę do zakończenia wojny

Prezydent Trump jest jedyną osobą, która może skłonić Rosję i Ukrainę do zakończenia wojny – powiedział PAP rzecznik zespołu przejściowego prezydenta-elekta USA Steven Cheung, komentując decyzję prezydenta Bidena o zniesieniu ograniczeń na użycie amerykańskich rakiet dalekiego zasięgu do atakowania celów w głębi Rosji. Wcześniej syn prezydenta Trumpa sugerował, że takie posunięcie może wywołać III wojnę światową.
„Jak powiedział prezydent Trump w trakcie kampanii, jest on jedyną osobą, która może skłonić obie strony do negocjacji pokojowych oraz pracy nad zakończeniem wojny i powstrzymaniem zabijania” – powiedział Cheung w odpowiedzi na pytanie PAP o komentarz do decyzji prezydenta Joe Bidena, by pozwolić Ukrainie na używanie rakiet ATACMS i innych pocisków do atakowania celów na terytorium Rosji.
Cheung zaznaczył jednocześnie, że „oficjalne oświadczenia w tej sprawie będą pochodzić bezpośrednio od prezydenta Trumpa lub jego upoważnionych rzeczników”.
Niedługo przedtem głos w tej sprawie zabrał syn prezydenta-elekta Donald Trump jr., który należy do zdecydowanych krytyków pomocy Ukrainie. Zasugerował on, że decyzja obecnej administracji wynika z chęci wywołania III wojny światowej przez „kompleks wojskowo-przemysłowy”, przedstawicieli którego nazwał „imbecylami”
„Kompleks wojskowo-przemysłowy najwyraźniej chce zapewnić, że wybuchnie III wojna światowa, zanim mój ojciec zdąży zaprowadzić pokój i uratować życie ludzi. Trzeba zapewnić sobie te biliony dolarów. Życie niech idzie do diabła!!! Imbecyle!” – napisał na platformie X Donald Trump jr.
W podobnym tonie wypowiedział się jeden z najbliższych współpracowników Trumpa, miliarder Elon Musk. Właściciel platformy internetowej X zgodził się z komentarzem republikańskiego senatora Mike’a Lee, który stwierdził, że „liberałowie kochają wojnę”, bo umożliwia ona utrzymanie dużego państwa.
W niedzielę wieczorem agencja Reuters oraz amerykańskie media, powołując się na przedstawicieli administracji USA, poinformowały, że prezydent Joe Biden dał zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie amerykańskiej broni dalszego zasięgu do rażenia celów w głębi Rosji. Chodzi głównie o rakiety ATACMS o zasięgu 300 km.
O taką zmianę od dawna zabiegali przedstawiciele Kijowa, lecz administracja dotąd wstrzymywała się z decyzją. Szef Pentagonu Lloyd Austin argumentował, że zniesienie restrykcji nie zmieni wiele, bo Ukraina ma własną broń o podobnym i dalszym zasięgu, a Rosjanie przesunęli część swoich zasobów – np. bombowce używane do atakowania Ukrainy – w głąb kraju, poza zasięg ATACMS. Prezydent Biden obawiał się przy tym, że może to doprowadzić do jeszcze większej eskalacji konfliktu. Kreml ostrzegał, że uzna takie posunięcie za znaczącą eskalację.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

 

Francja/ AFP: zgoda Bidena na ataki ukraińskie w głąb Rosji może zachęcić inne kraje

Agencja AFP ocenia w niedzielę, że zgoda prezydenta USA Joe Bidena na użycie przez Ukrainę pocisków amerykańskich do rażenia celów w głębi Rosji może sprawić, że inne kraje pójdą śladem USA, w szczególności Wielka Brytania.
AFP przypomina, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski od miesięcy zabiegał o możliwość użycia brytyjskich pocisków Storm Shadow (francuska nazwa – SCALP) i amerykańskich pocisków ATACMS do rażenia celów w głębi terytorium Rosji. Do tej pory wiele krajów, w tym USA, odmawiało takiej zgody.
Po informacjach z Waszyngtonu, że administracja Bidena zgodziła się na ataki z użyciem broni amerykańskiej, dziennik „Le Figaro” wspomniał o zgodzie Wielkiej Brytanii i Francji dotyczącej pocisków Storm Shadow/SCALP. Powołał się przy tym na „New York Timesa”, który napisał: „Chociaż przywódcy brytyjscy i francuscy wyrażali poparcie dla prośby Zełenskiego, byli niechętni zezwoleniu Ukraińcom na używanie ich rakiet na terytorium Rosji, dopóki Biden nie zgodzi się zezwolić Ukraińcom na to samo z (pociskami) ATACMS”.
Jeszcze we wrześniu br. brytyjski dziennik „Guardian” podał, powołując się na źródła w rządzie w Londynie, że decyzja o zezwoleniu Ukrainie na użycie pocisków Shadow do atakowania celów w głębi Rosji została podjęta. Zaś prezydent Francji Emmanuel Macron podczas wizyty w Niemczech w maju br. opowiedział się za pozwoleniem Ukrainie na atakowanie za pomocą zachodniej broni pozycji na rosyjskim terytorium, z których Rosjanie prowadzą ostrzał ukraińskich miast, w tym Charkowa.
Światowe agencje poinformowały w niedzielę, że administracja Bidena dała zielone światło Ukrainie na wykorzystywanie amerykańskiej broni do rażenia celów w głębi Rosji. Według Reutera Ukraina ma przeprowadzić pierwsze ataki dalekiego zasięgu w nadchodzących dniach przy użyciu pocisków ATACMS, mających zasięg ok. 300 km. Na zmianę decyzji USA miało wpłynąć rozmieszczenie na froncie przez Rosję północnokoreańskich wojsk lądowych – podał Reuters.

 

Z Paryża Anna Wróbel (PAP)

 

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"