Plan poprawy bezpieczeństwa uzgodniony w ubiegłym roku nie został wykonany przez policję – przyznała w rozmowie z lokalną telewizją Lori Lightfoot. Ustępująca burmistrz podkreśliła jednak, że nie tylko CPD odpowiada za bezpieczeństwo w mieście, a powinno być ono troską wszystkich jego mieszkańców.
Lightfoot odniosła się do zamieszek z udziałem młodzieży, które wstrząsnęły śródmieściem Chicago dwa tygodnie temu. Tłumy młodych ludzi biegały po centrum niszcząc mienie, napadając na turystów i wywołując chaos. Policja nie stanęła na wysokości zadania – stwierdzili później obserwatorzy.
Nie zadziałał również przygotowany w ubiegłym roku po podobnych incydentach plan bezpieczeństwa publicznego – przyznała ustępująca burmistrz. Zwróciła jednocześnie uwagę, że bezpieczeństwo zależy od wszystkich, nie tylko policji, która musi stać na jego straży, ale również mieszkańców, których dzieci wywołały awantury.
„Kiedy w jakimkolwiek tłumie są dzieci, które przychodzą do centrum i sieją spustoszenie, to jest to problem. I z tym trzeba sobie poradzić” – powiedziała.
Lori Lightfoot wyraziła również swoją opinię na temat wyboru nowego komendanta głównego chicagowskiej policji. Jak powiedziała, nie zgadza się ze swoim następcą, który zasugerował, że to stanowisko powinien zająć ktoś z wewnątrz CPD. Podkreśliła, że liczyłaby raczej na prawdziwego fachowca, niezależnie od miejsca pochodzenia.