5 C
Chicago
czwartek, 10 kwietnia, 2025

Belgia/ Spadło od 1 do 5 cm śniegu i… mają kłopot w Brukseli. „Kto powinien odśnieżać chodniki?”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Tydzień po sylwestrze do Belgii zawitała zima. Wielu pracowników w czwartek nie poszło do biur, stołeczne lotnisko odwołało niektóre loty, w tym do i z Warszawy, a w Brukseli trwa spór o to, kto powinien odśnieżać chodniki.

Odkąd w środę po południu w Belgii zaczął niespodziewanie sypać śnieg, a prognozowane opady utrzymać się mają do czwartku po południu, belgijski instytut meteorologii ogłosił niemal w całym kraju żółty alert ostrzegający przed śliskimi drogami i opadami deszczu, które zastąpić mają opady śniegu.
Jak dotąd, w kraju odnotowano od 1 cm do 5 cm pokrywy śnieżnej, chociaż meteorolodzy nie wykluczają, że w niektórych częściach kraju śniegu mogło spaść więcej.
W czwartek rano w Brukseli termometry co prawda pokazywały jeden stopień na plusie, ale z powodu dużej wilgotności powietrza i porywów wiatru temperatura odczuwalna wynosiła -2 stopnie C. To zgodnie z informacjami przekazywanymi przez belgijskich meteorologów, o cztery stopnie mniej niż styczniowa średnia.
Najciężej doświadczeni zimą są mieszkańcy Liege, na wschodzie Belgii, gdzie ogłoszono poważniejszy, bo pomarańczowy alert pogodowy ze względu na większe opady. Z tego też powodu tymczasowo odwołano tu część pociągów kursujących między Liege a niemieckim Akwizgranem.
Śnieg częściowo sparaliżował także stołeczne lotnisko Bruksela-Zaventem, gdzie w czwartek rano większość lotów była opóźniona, głównie – jak tłumaczyły władze portu lotniczego – z powodu konieczności odśnieżania i usuwania lodu z maszyn, a niektóre loty, w tym do i z Warszawy, Wenecji i Mediolanu odwołano.
W czwartek rano nie obyło się również bez stłuczek na obwodnicy Brukseli. Policja zaapelowała do kierowców, że jeśli już muszą usiąść za kółkiem, to żeby trzymali się prawego pasa, przestrzegali bezpiecznej odległości i zdjęli nogę z gazu. Zamknięty dla aut został przejazd przez największy brukselski park Bois de la Cambre.
Zima zatrzymała w domu także część belgijskich pracowników – wiele osób wybrało pracę zdalną, by uniknąć ślizgania się po chodnikach. W Brukseli trwa zresztą odwieczna dyskusja o tym, kto odpowiedzialny jest za ich odśnieżanie. Zgodnie z przepisami za oczyszczanie przejścia i przejazdu przed budynkami w większości stołecznych gmin odpowiedzialni są mieszkańcy, lokatorzy lub właściciele budynków. Wszystko zależy od sytuacji.
W przypadku domów jednorodzinnych sytuacja jest jasna – odśnieża właściciel. Jeśli dom jest wynajmowany – najemca. W przypadku budynków wielorodzinnych – zarządca budynku, a jeśli go brakuje odpowiedzialność spada zwykle na lokatorów mieszkań na parterze; mowa tu zwykle o najemcach prowadzących lokalne sklepiki, kwiaciarnie czy pralnie. Niektóre gminy zrzucają ten obowiązek po prostu na „lokatorów”. I tu zaczyna się kłopot, bo kiedy nie ma wyznaczonej osoby, to problemem zwykle nie zajmuje się nikt. W efekcie brukselskie ulice wyglądają jak odśnieżona-nieodśnieżona szachownica, a nieprzewidywalna sytuacja sprawia, że piesi muszą uważać bardziej niż na lodowisku.
Wiadomo natomiast, że kara za nieodśnieżenie chodnika może wynieść nawet 350 euro. Odpowiedzialny za odśnieżanie może też zostać pociągnięty do odpowiedzialności, jeśli przechodzień poślizgnie się przed jego domem i coś sobie uszkodzi. Tu jednak ciężar dowodu spoczywa na ofierze wypadku, która musi udowodnić, że upadła z powodu nieodśnieżonego chodnika. W takich sytuacjach szkody pokrywane są z ubezpieczenia „sprawcy”.

Z Brukseli Jowita Kiwnik Pargana (PAP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"