Miejscy aktywiści domagają się od miasta, by wzięło na siebie odpowiedzialność za odśnieżanie chodników wzdłuż posesji prywatnych. Ma to pomóc niepełnosprawnym w poruszaniu się w czasie i po opadach śniegu.
W tym miesiącu ma ruszyć program pilotażowy na Northwest Side. Z wyliczeń aktywistów ma kosztować około 750 tysięcy dolarów – to opłaty za materiały, sprzęt, wynagrodzenie pracowników i w końcu – prace badawcze mające pokazać wpływ rozwiązania na bezpieczeństwo.
Aktywiści chcą, aby program działał w sumie w 15 strefach, a potem został rozciągnięty na całe miasto. Jak podkreślają, osoby niepełnosprawne mogą się poślizgnąć i upaść, wózki inwalidzkie mogą utknąć lub ich właściciele muszą wyjść na ulicę, po której jeżdżą samochody. Są również niedowidzący, którzy po opadach śniegu często nie mogą wyczuć krawężników zasypanych świeżym puchem.
Na razie to właściciele nieruchomości są odpowiedzialni za usuwanie śniegu i lodu z wszelkich publicznych chodników w pobliżu ich nieruchomości. Tym, którzy uchylają się od tego obowiązku grożą kary od 50 do 500 dolarów.