Pracownica zakładu pogrzebowego w Teksasie miała dokonać pośmiertnej zemsty na nieboszczyku, o którym dowiedziała się, że był zarejestrowanym przestępcą seksualnym. Informacja oburzyła balsamistkę do tego stopnia, że ta postanowiła obciąć zmarłemu genitalia, a potem umieścić je w jego ustach. „Nic nie widziałeś” – miała powiedzieć 34-latka do praktykanta, który przyuczał się do zawodu pod jej opieką.
Teksańska Komisja Usług Pogrzebowych wszczęła procedurę dyscyplinarną wobec 34-letniej Amber Paige Laudermilk po skardze dyrektora zakładu pogrzebowego Claire Brothers Funeral Home, który prowadzi również kostnicę i krematorium Memorial Mortuary and Crematory, gdzie miało dojść do zbezczeszczenia zwłok. Dyrektor zgłosił komisji, że jego zaniepokojeni pracownicy donieśli mu o zachowaniu Laudermilk wobec ciała zmarłego w wieku 58 lat Charlesa Roya Rodrigueza.
Balsamistka miała okaleczyć zwłoki, kiedy dowiedziała się, że Rodriguez był za życia zarejestrowanym przestępcą seksualnym. Zgodnie z dokumentami sądowymi – 7 lutego 34-latka użyła skalpela, aby odciąć nieboszczykowi genitalia, a następnie umieścić je w jego ustach.
Świadkiem zdarzenia był praktykant, do którego Laudermilk miała powiedzieć chwilę później, że „nic nie widział”. Młody pracownik miał odebrać słowa 34-latki jako groźbę.
Kryminalną przeszłość Rodrigueza potwierdził konstabl powiatu Harris Alan Rosen, który zajmuje się sprawą Laudermilk. Mężczyzna został skazany w 2008 roku na 10 lat więzienia (z odroczeniem wyroku) za napaść seksualną na kobietę. Jak każdy przestępca seksualny, Rodriguez został wpisany do specjalnego rejestru.
Władze nie ujawniły motywów działania Laudermilk, ani jej stanu psychicznego w momencie popełniania czynu, o który jest oskarżona. Zbezczeszczenie zwłok jest w Teksasie wykroczeniem, za które grozi grzywna do 4 tys. dolarów i nawet rok pozbawienia wolności. Dla 34-letniej balsamistki wyrok skazujący oznaczałby prawdopodobnie także koniec kariery zawodowej.
Red. JŁ