Zgodnie z ugodą zatwierdzoną w sądzie federalnym w Oakland – koncern Apple zgodził się zapłacić 95 milionów dolarów za naruszenie prywatności użytkowników przez asystenta głosowego Siri. W pozwie zbiorowym zarzucano Siri m.in. potajemne nagrywanie rozmów. Do nadużyć miało dochodzić w latach 2014-2024.
Użytkownicy pozwali Apple, oskarżając giganta technologicznego o naruszenie ich prywatności przez asystenta głosowego Siri. Siri miała rejestrować ich rozmowy, aby następnie przekazywać uzyskane w ten sposób informacje stronom trzecim. Na podstawie przechwyconych przez asystenta słów kluczowych, algorytmy wyświetlały użytkownikom spersonalizowane reklamy.
Powodzi zorientowali się, że kierowane do nich materiały marketingowe „przypadkiem” nawiązywały do rozmów, które prowadzili osobiście – w towarzystwie Siri, która wybudzała się, kiedy padło dane słowo kluczowe.
W ramach ugody Apple wypłaci po 20 dolarów na każde urządzenie obsługiwane przez Siri – jak Iphone czy Apple Watch. Środki z ugody mogą trafić potencjalnie do milionów użytkowników sprzętu amerykańskiego giganta.
W tym samym okręgu sądowym rozpatrywany jest pozew zbiorowy wobec Google, w którym zarzucono korporacji naruszenie prywatności użytkowników poprzez Asystenta Google. Powodów reprezentują te same kancelarie prawnicze, które doprowadziły do ugody z Apple.
Red. JŁ