Fala ulotek o antysemickiej treści zalała podjazdy mieszkańców znajdującego się na północnych przedmieściach Wilmette. To kolejny taki incydent po wydarzeniach z kwietnia ubiegłego roku, kiedy paczki z mową nienawiści pojawiały się w Glencoe, Kenilworth, Winnetka i Highland Park.
Jak poinformowała policja paczki znalezione na podjazdach pięciu domów w Wilmette zawierały ulotki z antysemickimi obrazami i językiem. Wstępne ustalenia prowadzących dochodzenie mówią o tym, że były one rozrzucane przypadkowo.
W sprawie wypowiedziały się już władze miasteczka. Stojąca na ich czele Senta Plunkett podkreśliła, że nikt nie godzi się na tego typu akty antysemityzmu. Jak dodała, celem społeczności jest bycie otwartą, a podobne wydarzenia wywołują jedynie smutek i niesmak. Plunkett wyraziła potępienie dla sprawców i wsparcie żydowskich sąsiadów.