7.8 C
Chicago
niedziela, 4 maja, 2025

Analityk: 25 lat rządów Putina, to powrót Rosji do historycznej „strefy komfortu” naznaczonej agresją

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Rządy Władimira Putina w Rosji przez ostatnie ćwierćwiecze, to powrót do „historycznej strefy komfortu”, z totalitaryzmem w stosunkach wewnętrznych i agresją w kontaktach z zagranicą – ocenił w rozmowie z PAP analityk londyńskiego think tanku Chatham House Keir Giles.

Dokładnie 25 lat temu, 31 grudnia 1999 roku, prezydent Rosji Borys Jelcyn ogłosił niespodziewanie w przemówieniu noworocznym, że ustępuje ze stanowiska prezydenta kraju i przekazuje władzę Władimirowi Putinowi, ówczesnemu premierowi, a wcześniej – szefowi Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB, sukcesorki KGB).

„Przychodząc do władzy 25 lat temu, Putin raczej nie przewidywał, że reszta świata nie zaakceptuje jego wizji roli Rosji” – powiedział ekspert. W przekonaniu Gilesa, przywódca Rosji miał zawsze precyzyjne wyobrażenie roli swojego kraju na świecie, ale nie do końca rozumiał, że reszta świata, żyjąca w XXI w., tej roli nie zaakceptuje.

„Putin przyjął wizję Rosji opartą na koncepcji 1914 r., kiedy świat był podzielony między wielkie mocarstwa. To nieuchronnie musiało doprowadzić do konfliktu z Europą, w której mniejsze, niepodległe państwa na granicy z Rosją uzyskały prawo do istnienia i samodzielnego określania swojego losu, zamiast znajdować się pod dominacją Moskwy” – zauważył Giles.

Konflikt pomiędzy Rosją Putina i Zachodem wynika – jego zdaniem – ze zderzenia tych dwóch wizji świata, które nie są ze sobą do pogodzenia.

W przekonaniu Gilesa, świat zachodni powinien wyciągnąć wniosek z 25-letnich rządów Putina, że sukces i porażka są odmiennie postrzegane na Zachodzie, co innego znaczą natomiast dla Kremla.

„Wiele wydarzeń i zjawisk, zarówno w samej Rosji, jak w jej relacjach ze światem zewnętrznym, wydawało się katastrofalnymi z punktu widzenia liberalnych demokracji, ale z perspektywy Kremla były postrzegane w kategoriach sukcesu” – stwierdził analityk Chatham House.

W jego opinii, wszystkie rosyjskie „triumfy” w polityce zagranicznej, takie jak wojna w Gruzji czy zajęcie Krymu, a także represje wewnątrz kraju i konflikty ze światem zewnętrznym mogą być „porażkami według normalnych standardów”, ale w oczach Kremla znaczą co innego.

„W taki sposób Rosja wraca do swojej historycznej sfery komfortu z totalitaryzmem w stosunkach wewnętrznych i agresją w kontaktach z zagranicą” – ocenił Giles.

Według niego również niepowodzenie transformacji demokratycznej w Rosji zostało w tym kraju zinterpretowane jako sukces. „Powrót do sowieckich i imperialnych standardów, w jaki sposób Rosja powinna być rządzona, przez Putina i wielu Rosjan nie jest postrzegany jako niepowodzenie” – powiedział Brytyjczyk.

Jak zauważył, ćwierćwiecze rządów Putina nie zmieniło też koncepcji gospodarczej państwa, które swoją siłę opiera na surowcach energetycznych.

„Rosja jest gospodarczo skazana na porażkę w dłuższej perspektywie. Chodzi zresztą nie tylko o zaniechanie modernizacji gospodarki, kiedy była taka możliwość, ale też załamanie demograficzne i rywalizację z Chinami” – podkreślił analityk.

Jak dodał, w przeciągu kilku dekad problemy te sprawią, że Rosja stanie się „zupełnie innym krajem”.

Marcin Furdyna (PAP)

- Advertisement -

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"