Berlin czeka kilkutygodniowy okres protestów aktywistów klimatycznych. Może dojść do blokad ulic na nieznaną dotąd skalę, bowiem aktywiści klimatyczni chcą sparaliżować całą stolicę Niemiec – pisze portal dziennika „Tagesspiegel”.
Aktywiści zamierzają zwiększyć presję na rząd RFN w walce ze zmianami klimatu i zaostrzają swój protest. „Jeśli plany różnych grup się ziszczą, Berlin będzie musiał przygotować się na znacznie większe niż dotychczas blokady” – zauważa portal.
Grupa Extinction Rebellion uruchomiła w środę obóz protestacyjny w Invalidenpark w dzielnicy Mitte. Jest on zarejestrowany do przyszłego wtorku. Na najbliższe dni w różnych miejscach zapowiadane są demonstracje – pisze „Tagesspiegel”.
Grupa aktywistów klimatycznych Ostatnie Pokolenie (Letzte Generation) wzywa do udziału w blokadach ulicznych. Na niedzielę, 23 kwietnia, zaplanowano wiec pod Bramą Brandenburską. Od poniedziałku, 24 kwietnia, będą prowadzone masowe akcje blokad w całym mieście. „Przyjeżdżamy do Berlina, zatrzymujemy miasto, aby zmusić rząd do ruchu” – oświadczyła grupa.
Na protesty Ostatniego Pokolenia zarejestrowało się już ponad 700 osób. Akcja jest intensywnie przygotowywana logistycznie, każdy przybyły uczestnik ma mieć zapewnione zakwaterowanie w Berlinie, w ostatnich tygodniach odbyły się też szkolenia – pisze portal. W ostatnim tygodniu kwietnia i pierwszym tygodniu maja „postaramy się zrobić jak najwięcej blokad ulicznych” – poinformowała grupa.
Celem aktywistów, którzy m.in. przyklejają się do dróg, jest zwrócenie uwagi opinii publicznej na konsekwencje zmian klimatu i wezwanie polityków do działania.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)
bml/ ap/