35.1 C
Chicago
poniedziałek, 23 czerwca, 2025

Akta znalezione w domu Ziobry. „Nie miał prawa ich zabrać i posiadać po dniu, w którym przestał być Prokuratorem Generalnym”

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

Dokumenty stanowiące akta spraw czy tzw. podręczne akta prokuratora powinny znajdować się w siedzibie prokuratury. Są to dokumenty urzędowe, które są w dyspozycji organu państwowego jakim jest prokuratura – powiedział PAP adwokat Przemysław Rosati.

We wtorek i środę u 25 osób w kilkudziesięciu miejscach w kraju, na polecenie prokuratorów prowadzących śledztwo ws. wykorzystania środków z Funduszu Sprawiedliwości, ABW wraz z prokuratorami prowadziła przeszukania i zatrzymania. Przeszukano m.in. domy b. ministra sprawiedliwości, b. prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobry. W trakcie przeszukania domu byłego szefa MS ujawniono oryginał teczki nadzoru akt postępowania przygotowawczego dot. sprawy śmierci ojca Ziobry.

„Zgodnie z art. 276 Kodeksu Karnego, kto m.in. ukrywa lub usuwa dokument, którym nie ma prawa wyłącznie rozporządzać popełnia przestępstwo” – powiedział PAP adwokat Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej.
„Dokumenty, o których mowa, to dokumenty tego rodzaju, o których możemy z całym przekonaniem powiedzieć, że minister Ziobro nie miał prawa nimi wyłącznie rozporządzać, a także nie miał prawa ich zabrać i posiadać po dniu, w którym przestał być Prokuratorem Generalnym. Prokuratura będzie musiała zbadać, czy to, że dokumenty się tam znalazły i przez dłuższy czas tam pozostawały, czyli od momentu zakończenia przez pana prokuratora generalnego – ministra sprawiedliwości sprawowania tego urzędu – co nastąpiło pod koniec listopada, gdy ministrem sprawiedliwości w drugim rządzie Morawieckiego został Marcin Warchoł – jest podstawą do przyjęcia, że było to ukrywane w rozumieniu wskazanego artykułu kodeksu karnego” – powiedział adwokat.
„Istota ukrycia dokumentu polega na umieszczeniu go w miejscu nieznanym dla osoby uprawnionej, gdy sprawca swoje działanie w sposób świadomy i intencjonalny ukierunkowuje na wywołanie takiego stanu, aby dokument był ukryty, schowany, niedostępny dla osoby uprawnionej, czyli innymi słowy chowa taki dokument przed uprawnionym do jego posiadania – wyjaśnił mec. Rosati – „Natomiast przez usunięcie dokumentu w rozumieniu tego przepisu należy rozumieć po prostu zabranie dokumentu z miejsca, w którym stale się on znajduje, w tym wypadku z siedziby prokuratury” – dodał.
W jego ocenie okoliczności te musi zbadać prokuratura. „Jeśli uzna, że było to intencjonalne ukrywanie dokumentów – a co do tego, że b. minister Ziobro od momentu zakończenia pełnienia funkcji Prokuratora Generalnego nie miał prawa do wyłącznego nimi rozporządzania nie ma dyskusji – moim zdaniem wypełnione będą wówczas znamiona przestępstwa z art. 276. O tym zadecyduje jednak prokuratura, a na końcu – sąd, jeżeli w tej sprawie zostanie skierowany akt oskarżenia do sądu” – wyjaśnił Rosati.
Podkreślił, że „tego rodzaju dokumenty nie powinny znajdować się w prywatnym mieszkaniu b. prokuratora generalnego, b. ministra sprawiedliwości”. „Dokumenty stanowiące akta sprawy czy podręczne akta prokuratora powinny znajdować się w siedzibie prokuratury. Są to dokumenty urzędowe, które są w dyspozycji organu, jakim jest prokuratura. Mogą zawierać tajemnicę postępowania przygotowawczego czy dane wrażliwe. Kluczem jest ustalenie, czy mamy do czynienia z ukrywaniem dokumentów. Będzie to wymagało przede wszystkim przeprowadzenia czynności przesłuchania pana b. ministra Ziobry, by ustalić motywy, którymi się kierował, a także celem ustalenia, czy jego intencją było ukrywanie tych dokumentów. Jeżeli w związku z tą sprawą były minister miałby usłyszeć zarzut popełnienia przestępstwa, wcześniej konieczne będzie uchylenie mu immunitetu przez Sejm RP” – mówił adwokat.
„Niezależnie od tego, że akta znajdowały się poza siedzibą prokuratury, należy zauważyć, że tego rodzaju postępowanie podważa zaufanie obywateli do organów władzy publicznej, w tym wypadku do działania prokuratury pod kierownictwem b. ministra sprawiedliwości. Widzimy jak na dłoni, że jeżeli sprawa dotyczy osoby bliskiej politykowi, który w przeszłości stał na czele prokuratury, to pomimo deklaracji o wyłączeniu się od tej sprawy, fakty przekazane obecnie przez organa ścigania wskazują na specjalne zainteresowanie tą sprawą” – dodał mec. Rosati. (PAP)

 

Ziobro: nie tylko chcę, ale muszę stawić się przed komisją ds. Pegasusa

Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (PiS) oświadczył w czwartek, że nie tylko chce, ale musi stawić się przed sejmową komisją śledczą ds. Pegasusa. Niech o mojej obecności rozstrzygną obiektywni biegli, o których powołanie zawnioskowałem do marszałka Sejmu – dodał.
Ziobro był pytany w Polsat News o zapowiedź wiceszefa sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa Marcina Bosackiego, że były minister sprawiedliwości powinien szybko zostać przez nią przesłuchany. Według Bosackiego powinno do tego dojść jeszcze w kwietniu.
„Nie tylko chcę, ja oczywiście muszę stawić się przed komisją, bo przede wszystkim (…) wobec tej akcji, insynuacji i kłamstw, które są na mój temat opowiadane, także działalności prokuratora generalnego, będę miał w ten sposób okazję, by pokazać prawdę, jak ono wygląda, że podejmowałem działania, kierując się interesem publicznym i dobrem Polaków, i ich bezpieczeństwem” – powiedział Ziobro.
Pytany, czy prezes PiS Jarosław Kaczyński wiedział, że Pegasus został zakupiony ze środków Funduszu Sprawiedliwości, Ziobro odpowiedział: „Bardzo chętnie stanę przed tą komisją śledczą i do tego się odniosę, więc nie tylko mogę, ale ja chcę to zrobić (…). Jak trzeba, to przyjdę o kulach wtedy do Sejmu i będę chciał i żądał, by składać zeznania w tej sprawie przed komisją śledczą” – zapewnił Ziobro. Zaznaczył, że jego decyzje „poprawiły to bezpieczeństwo Polaków” oraz były w jego ocenie legalne i słuszne. „I decyzji tych nie konsultowałem z prezesem Jarosławem Kaczyńskim. To były też moje decyzje” – mówił Ziobro. Wyjaśnił, że wiązały się one z jego przekonaniem, że organy ścigania są bezradne wobec działań groźnych przestępców, także terrorystów. „Ponieważ przestępcy przechodzą na tzw. komunikatory z telefonów” – powiedział.
Zbigniew Ziobro, który niedawno przeszedł operację w związku z chorobą nowotworową, powiedział, że stanie przed komisją śledczą za zgodą biegłych. „Wychodząc naprzeciw tym wszystkim, którzy stawiali zarzuty, że rzekomo coś udaję czy symuluję, wystąpiłem z wnioskiem do pana marszałka (Sejmu Szymona Hołowni – PAP), by zechciał, korzystając ze swoich uprawnień koordynacyjnych, a więc z Prezydium Sejmu, zaproponować powołanie biegłych (…) specjalistów w danym zakresie, do których mają zaufanie posłowie”. Biegli ci, jak mówił, mogliby się wypowiedzieć, „kiedy w sposób gwarantujący swobodę wypowiedzi” będzie mógł on „w najszybszym możliwym terminie stanąć przed komisją”.
„Obiektywni, wysokiej klasy biegli niech to rozstrzygną. Ja się podporządkuję, mówię to z góry. Tak jak wskażą. Dlatego, że chcę się stawić przed tą komisję i niczego nie zamierzam unikać czy uchylać się przed czymkolwiek” – dodał.
Komisja śledcza ds. Pegasusa ma zbadać legalność, prawidłowość i celowość czynności podejmowanych z wykorzystaniem tego oprogramowania m.in. przez rząd, służby specjalne i policję od listopada 2015 r. do listopada 2023 r. Komisja ma też ustalić, kto był odpowiedzialny za zakup Pegasusa i podobnych narzędzi dla polskich władz.
We wtorek i środę na polecenie prokuratorów badających wykorzystanie środków z Funduszu Sprawiedliwości w różnych miejscach kraju odbyły się przeszukania i zatrzymania; przeszukano m.in. dom Ziobry.(PAP)

 

nno/ ann/ wus/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"