Agenci FBI aresztowali mieszkańca Teksasu, który zaatakował pasażerów i załogę samolotu America Airlines podczas lotu z Wichita (Kansas) do Waszyngtonu (Dystrykt Kolumbii). Mężczyzna ranił jednego z podróżnych oraz stewarda.
Agresywny pasażer został zatrzymany przez służby zaraz po wylądowaniu samolotu linii American na lotnisku Ronalda Reagana w Waszyngtonie. Zgodnie z dokumentami sądowymi – tuż przed lądowaniem Asterius Rulamka z Teksasu opuścił swoje miejsce, a następnie podszedł do stewarda i zaczął mu grozić.
Pasażerowie nagrywali sytuację przy użyciu smartfonów, co dodatkowo rozwścieczyło Rulamkę. Agresywny mężczyzna zaatakował jednego z podróżnych, który chciał sfilmować zajście, chwytając go za ręce i obrzucając go obelgami. Następnie zdjął mu czapkę i okulary, po czym wymierzył cios w twarz pasażera.
Steward uniknął ciosów agresora, ale także odniósł obrażenia. Po konfrontacji z Rulamką miał rozcięty palec i złamany paznokieć.
Po wylądowaniu na lotnisku Reagana mężczyzna został przesłuchany przez agentów FBI. Podczas przesłuchania miał wyrazić chęć rozmowy z prezydentem Donaldem Trumpem. Rulamka został oskarżony o napaść z użyciem przemocy.
FBI nie komentuje sprawy ze względu na dobro śledztwa. Rzecznik American Airlines podziękował za szybką reakcję służb i podkreślił, że na pokładach samolotów linii „nie ma miejsca na przemoc”.
Red. JŁ