Uznany winnym były przewodniczący Izby Reprezentantów Illinois, Michael Madigan chce nowego procesu. Jego adwokaci złożyli już wniosek.
Twierdzą w nim, że sędzia popełnił szereg błędów, w tym pozwolił prokuratorom przedstawić jako dowód nagrania z podsłuchów, w których Madigan powiedział, że niektórzy kontrahenci ComEd „wyszli jak bandyci”.
82-letni wpływowy do niedawna Demokrata w Illinois, w lutym został uznany przez ławę przysięgłych winnym 10 zarzutów korupcyjnych, w tym spisku, łapówkarstwo i oszustw finansowych. Uniewinniono go w przypadku siedmiu innych zarzutów, a przysięgli nie zgodzili się co do sześciu pozostałych zarzutów. Jego czteromiesięczny proces był kulminacją oskarżeń, że przez lata prowadził przestępcze przedsięwzięcie w celu wzbogacenia siebie i swoich politycznych sojuszników.
On i jego wieloletni polityczny powiernik Michael McClain zostali oskarżeni o spiskowanie z firmami użyteczności publicznej ComEd i AT&T w celu zapewnienia pracy sojusznikom Madigana w zamian za pomoc przewodniczącego izby Reprezentantów w pracach legislacyjnych, korzystnych dla tych firm. Prokuratorzy oskarżyli również Madigana o wywieranie presji na deweloperów nieruchomości, aby zatrudniali jego prywatną kancelarię prawniczą, specjalizująca się w odwołaniach od podatku od nieruchomości.
Jest mało prawdopodobne, by wniosek Madigana został rozpatrzony pozytywnie, ale może on stanowić podstawę do złożenia apelacji. Prokuratorzy federalni zwrócili się wcześniej do sędziego o nakazanie Madiganowi przepadku 3,1 miliona dolarów w następstwie jego skazania. Ostateczny wyrok w sprawie Michaela Madigana ma zapaść w czerwcu.
BK