Ponad 53 tysiące wstrząsów sejsmicznych odnotowano na obszarze Włoch w ubiegłym roku. Jest to średnio około 145 dziennie. Dlatego krajowy instytut geofizyki i wulkanologii, który o tym poinformował, mówi, że 2016 był annus horribilis – rokiem straszliwym.
Liczba wstrząsów sejsmicznych była w ubiegłym roku trzykrotnie wyższa niż w 2015, a rozpoczęły się one dopiero 24 sierpnia od trzęsienia ziemi w środkowych regionach kraju o magnitudzie sześciu w skali Richtera. Epicentrum znajdowało się w okolicach miasteczka Amatrice, które niemal całkowicie legło w gruzach. 30 października jeszcze silniejszy wstrząs o magnitudzie sześć i pół nawiedził Umbrię, a szczególnie dotkliwy był w miasteczku Nursja, gdzie zburzył bazylikę pod wezwaniem św. Benedykta. Był to najsilniejszy wstrząs odnotowany we Włoszech od początku lat osiemdziesiątych.
Marek Lehnert/Rzym