W Seattle Aquarium zdiagnozowano być może pierwszy na świecie przypadek wydry morskiej chorej na astmę. Zwierzę będzie musiało się teraz nauczyć korzystać z inhalatora – dokładnie tak samo jak człowiek.
Wydra liczy jeden rok i prawdopodobnie przez resztę życia będzie musiała brać leki. Jej trenerka, Saray Perry, już ją uczy, jak używać inhalatora. Zachęca wydrę jedzeniem, a ta dotyka nosem inhalatora i wdycha powietrze.
Naukowcy zaznaczają, że tego typu przypadku mogą nam powiedzieć wiele coś o nas samych. – Coraz popularniejsza staje się koncepcja jednego zdrowia, wskazująca podobieństwa pomiędzy zdrowiem ludzi i innych gatunków. Czasami jakiś gatunek może nam przekazać informację o problemie w środowisku, która będzie dla nas cenna – mówi dr Peter Rabinowitz ze stanowego uniwersytetu.
W ciągu ostatniej dekady liczba przypadków zachorowań na astmę u ludzi wzrosła aż o 25%. Zdaniem naukowców jednym z czynników jest coraz większe zanieczyszczenie powietrza.
(mcz)