Trzydzieści lat spędzi w więzieniu Muhanad Elfatih M.A. Badawi, mężczyzna z Kalifornii, który próbował wesprzeć Państwo Islamskie.
Taką samą karę otrzymał w ubiegłym miesiącu drugi z podejrzanych, Nader Salem Elhuzayel. W sądzie odtworzono materiał audio, na którym słychać, jak mówi on o planie rekrutacji nowych zwolenników w lokalnym meczecie. Sędzia David O. Carter podkreślił wtedy, że oskarżony jest „niebezpieczny ze względu na swoją inteligencję”. Zaznaczał też, że Państwo Islamskie jest czystym złem, które nie ma nic wspólnego z islamem ani żadną inną religią.
Skazany w środę Badawi po wyjściu na wolność do końca życia będzie się znajdować pod nadzorem władz.
(hm)