Amerykański kongres ujawnił fragment raportu dotyczącego wydarzeń z 11 września 2001 roku. Na 28 stronach pisze się o dochodzeniu wobec rządu Arabii Saudyjskiej, która mogła mieć powiązania z autorami ataków na Nowym Jork i Waszyngton.
Wśród dziewiętnastu zamachowców, którzy przeprowadzili 11 września ataki na wieże World Trade Center i Pentagon piętnastu było obywatelami Arabii Saudyjskiej. Według różnych dokumentów zebranych zarówno przez FBI jak i CIA, terroryści mogli mieć związek z osobami bezpośrednio powiązanymi z członkami saudyjskiego rządu.
28 ujawnionych właśnie stron zawiera informacje gromadzone przez śledczych. Nie zostały one jednak zweryfikowane, a nazwano je ”tropami”. Zdaniem Białego Domu, nie ma żadnych wiarygodnych dowodów na to, że Arabia Saudyjska mogła uczestniczyć w przygotowywaniu zamachów. Doniesienia te z zadowoleniem przyjęły władze tego kraju, który jest jednym z najważniejszych sojuszników
Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie. Wcześniej dokument ten wzbudzał wiele kontrowersji, dlatego zdecydowano się na jego odtajnienie.
TS /IAR/, Jan Pachlowski /Miami/to/