25.6 C
Chicago
wtorek, 8 lipca, 2025

Wimbledon: Świątek przygląda się pracy swojego umysłu

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

„Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym” to książka, którą Iga Świątek czytała u progu Wimbledonu. Tenisiści często podkreślają, jak duże znaczenie ma kwestia mentalna. Nie sprowadza się ona jednak tylko do radzenia sobie z emocjami.

Przed turniejem w Londynie na lekturę w podobnym duchu zdecydowała się też liderka rankingu Aryna Sabalenka. „Into the magic shop” to pamiętnik amerykańskiego neurochirurga Jamesa Doty’ego. Nie został przetłumaczony na język polski, ale jego przeczytanie poleca nawet Dalajlama. Autor skupia się m.in. na sile wizualizacji, a także opisuje, w jaki sposób udaje mu się szybko myśleć i zachowywać spokój na sali operacyjnej.
Autorem „Pułapek myślenia” jest natomiast zmarły w ubiegłym roku Daniel Kahneman. Psycholog, który w 2002 roku otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii za pracę nad ludzkimi osądami i podejmowaniem decyzji w warunkach niepewności.
– Już kiedyś próbowałam ją przeczytać, ale nie przebrnęłam choćby przez jeden rozdział, więc postawiłam sobie za cel, żeby przeczytać ją do końca — zdradziła Świątek, zapytana przez PAP o powód wyboru takiej lektury.
– Z pierwszą częścią tej książki wiele osób może się utożsamiać. Później zamienia się w podręcznik, jak funkcjonuje czasami umysł i to, jak ignoruje niektóre podstawowe fakty. Jest ciekawa, można się zastanowić, jak sami myślimy — powiedziała.
A myślenie na korcie ma olbrzymie znaczenie. Obserwując ruch rywali tenisiści starają się przewidzieć, co za chwilę się wydarzy. Choćby przy serwisie, którego prędkość niemal wyklucza skuteczne reagowanie po fakcie.
Francuz Giovanni Mpetshi Perricard w pierwszej rundzie popisał się najszybszym podaniem w historii Wimbledonu – piłka leciała z prędkością 246 km/h. Stojący po drugiej stronie siatki Taylor Fritz miał na reakcję mniej niż sekundę. Amerykanin zdołał jednak odegrać i zdobył w tej akcji punkt.
– Jeżeli jestem spokojny i pewny siebie, to analityczny umysł na korcie i tenisowa inteligencja na pewno mi pomagają. Nie mam serwisu 250 km/h, nie zagram 50 »winnerów« z forhendu, więc muszę moje mecze wygrywać w inny sposób — przyznał Kamil Majchrzak, który w Londynie pierwszy raz w karierze cieszył się z trzech wygranych spotkań na Wielkim Szlemie.
29-letni piotrkowianin w 1/8 finału przegrał ze znacznie wyżej notowanym Rosjaninem Karenem Chaczanowem. Wicemistrz olimpijski z Tokio na korcie prezentował się po prostu lepiej od Polaka. Na konferencji prasowej również jednak odniósł się do kwestii mentalnych. Zwrócił uwagę, jak istotne jest utrzymywanie koncentracji, spokój, pewność siebie, znajdowanie słabości u rywala.
– Wszyscy wiedzą, jak uderzać forhend i bekhend. W kluczowych momentach wszystko sprowadza się do podejmowania decyzji. Czy ruszyć po punkt, czy zostać w wymianie i nakładać presję na rywala. Każdy zawodnik ma swoją percepcję w takich sytuacjach — podkreślił Chaczanow.
Świątek w obecnej edycji Wimbledonu gra bardzo solidnie. Polka w przeszłości na trawiastych kortach nie czuła się najlepiej. Teraz wydaje się być spokojniejsza i bardziej cierpliwa, jednocześnie nie rezygnuje z aspektów gry, które przyniosły jej sukcesy na innych nawierzchniach. W środę zagra o pierwszy w karierze półfinał w Londynie. Jej rywalką będzie Rosjanka Ludmiła Samsonowa.
– Można podnosić intensywność zachowując cierpliwość i podejmując mądre decyzje. To znaczy, że uderzasz na sto procent, ale nie jak szalony — tłumaczyła Polka, której w ubiegłych latach zdarzało się na trudne momenty odpowiadać właśnie jedynie siłą.
Z Londynu – Wojciech Kruk-Pielesiak (PAP)

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"