Funkcjonariusze Urzędu Imigracyjnego (ICE) aresztowali w Kalifornii imigranta z Kolumbii, który przed laty przybył do USA legalnie, na podstawie wizy B2, jednak nie odnowił jej, przedłużając pobyt o ponad 7 lat. Obecnie mężczyzna przebywa w ośrodku detencyjnym, gdzie oczekuje na rozprawę przed sądem imigracyjnym. Rodzina Kolumbijczyka apeluje do kongresmenów o interwencję w sprawie ich krewnego.
Jheisson Alcides Bustos-Martinez przyjechał do USA w 2017 roku na podstawie wizy B2. Jest to rodzaj wizy nieimigracyjnej, przeznaczonej dla turystów odwiedzających rodzinę i przyjaciół oraz pacjentów, którzy odbywają leczenie w Stanach Zjednoczonych. Chociaż Kolumbijczyk przybył do kraju legalnie, po przekroczeniu terminu ważności wizy nie odnowił jej ani nie starał się o zalegalizowanie pobytu. Nielegalnie spędził w USA następne 7 lat.
13 czerwca mężczyzna został namierzony i aresztowany przez funkcjonariuszy ICE. Zatrzymanie Bustosa-Martineza wywołało popłoch w lokalnej społeczności. Niektóre wspólnoty religijne odwołały nabożeństwa z obawy o możliwe naloty ICE. Pastor Juan Cervantes z kościoła Sierra Vista Baptist Church stwierdził, że chociaż Kolumbijczyk przebywał w kraju nielegalnie, nie popełnił w przeszłości żadnego przestępstwa.
Departament Bezpieczeństwa Krajowego (DHS) utrzymuje jednak, że aresztowanie było w pełni zasadne i legalne na podstawie nowej polityki imigracyjnej Donalda Trumpa.
Rodzina Bustosa-Martineza oraz członkowie lokalnej społeczności zaapelowali do senatora Alexa Padilli oraz posłów do krajowej Izby, Pete’a Aguilara i Adama Schiffa, aby zainterweniowali w sprawie Kolumbijczyka.
Pastor Cervantes uważa, że mężczyzna jest przetrzymywany w ośrodku detencyjnym, celem nakłonienia go do tzw. „samodeportacji”. W ramach dobrowolnej deportacji administracja prezydenta Trumpa oferuje 1 tys. dolarów i darmowy lot do kraju pochodzenia każdemu nielegalnemu imigrantowi, który dobrowolnie opuści terytorium USA.
Red. JŁ