W wywiadzie dla telewizji NBC kandydat Partii Demokratycznej na burmistrza Nowego Jorku Zohran Mamdani stwierdził, że „w obliczu tak wielkich nierówności” miliarderzy nie powinni w ogóle istnieć. W tej samej rozmowie został zapytany o zaproponowane przez niego wcześniej opodatkowanie „bogatszych i bielszych” dzielnic miasta oraz odpierał zarzuty Donalda Truma, który stwierdził, że Mamdani jest „czystym komunistą”.
Zohran Mamdani zwyciężył w prawyborach Demokratów na burmistrza Nowego Jorku pokonując faworyta wyścigu – byłego gubernatora stanu Nowy Jork Andrew Cuomo. Jeżeli w listopadzie nowojorczycy wybiorą go na włodarza miasta, 33-latek będzie pierwszym muzułmaninem i Amerykaninem pochodzenia indyjskiego, który obejmie to stanowisko.
Program Mamdaniego w dużej mierze opiera się na zgodnej z doktryną socjalizmu redystrybucji bogactwa od najzamożniejszych do mniej zamożnych oraz podniesienie jakości usług publicznych. Mamdani chce nałożyć dodatkowy podatek na – jak stwierdził – „bogatsze i bielsze” dzielnice miasta, czym ma nadzieje sfinansować szereg inicjatyw, które obejmują m.in. bezpłatną komunikację miejską oraz uruchomienie supermarketów prowadzonych przez samorząd. Demokrata obiecał także podwyższenie płacy minimalnej do 30 dolarów za godzinę pracy.
W kontekście propozycji opodatkowania najzamożniejszych mieszkańców miasta Mamdani został zapytany w programie NBC „Meet the Press”, czy Nowy Jork potrzebuje w ogóle miliarderów, których w Wielkim Jabłku mieszka najwięcej na świecie. Zdaniem polityka tak bogaci ludzie nie powinni istnieć.
„Nie sądzę, że powinniśmy mieć miliarderów, ponieważ, szczerze mówiąc, mają zbyt pieniędzy w czasach takiej nierówności” – ocenił.
Prowadząca program zapytała go także o jego wcześniejszą, kontrowersyjną wypowiedź, w której stwierdził, że chce przenieść ciężar opodatkowania „na droższe domy w bogatszych i bielszych dzielnicach”. Kristen Welker dopytała, czy Mamdani – podnosząc kwestię rasy – nie boi się zrazić tymi słowami swoich kluczowych wyborców.
Kandydat na burmistrza stwierdził, że jego propozycja nie jest motywowana rasowo. „Myślę, że po prostu nazywam rzeczy po imieniu” – wyjaśnił.
Wygrana Mamdaniego wzbudziła wiele emocji w szczególności w obozie Republikanów. Część polityków GOP uważa nawet, że Demokracie powinno odebrać się obywatelstwo i deportować go do Ugandy, gdzie się urodził. Tuż po wygranej Mamdaniego w prawyborach do jego zwycięstwa odniósł się nawet prezydent Donald Trump, który ocenił, że „Demokraci przekroczyli pewną granicę”, a samego Mamdaniego nazwał „komunistycznym szaleńcem”.
W niedzielnym wywiadzie dla Fox News Trump podtrzymał swoje słowa, nazywając polityka z Nowego Jorku „czystym komunistą”. Prezydent zagroził także, że jeżeli Mamdani wygra listopadowe wybory, jego administracja odetnie miastu finansowanie.
Red. JŁ