32.2 C
Chicago
niedziela, 29 czerwca, 2025

Bezradność policji: Trzeci dzień poszukiwań sprawcy strzelaniny w Starej Wsi

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

www.strony.us - Strony Internetowe, Strony Internetowe Chicago Floryda, Pozycjonowanie, Pozycjonowanie stronwww, Pozycjonowanie Stron Chicago Floryda, Reklama Chicago

Niedziela to trzeci dzień poszukiwań 57-letniego Tadeusza Dudy – sprawcy strzelaniny w Starej Wsi. Za mężczyzną wystawiono list gończy, odbyło się posiedzenie specjalnego sztabu, a wojewoda wydał czasowy zakaz używania środków pirotechnicznych w gminie Limanowa. Poszukiwania wesprze wojsko.

Od piątku trwa obława na mężczyznę. Szuka go około 500 policjantów, którym towarzyszą szkolone psy. Do poszukiwań wykorzystywane są drony i śmigłowce. Na miejscu jest też mobilne centrum poszukiwań, do którego spływają wszystkie informacje.
W niedzielę policja poinformowała, że w sobotę wieczorem policjanci w rejonie zabudowań w Starej Wsi zauważyli mężczyznę, który posturą przypominał poszukiwanego. Strzelił on w kierunku policjantów i uciekł do lasu. Nikt nie został ranny.
Policja zdementowała też podaną wcześniej informację, że 57-latek był raz jeszcze widziany w niedzielę rano. Wyjaśniła też, że słyszane rano strzały to były petardy użyte przez jednego z mieszkańców w celu spłoszenia dzikich zwierząt.
W odpowiedzi, w niedzielę wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar wydał czasowy zakaz używania środków pirotechnicznych na terenie gminy Limanowa (chodzi o gminę miejską i wiejską). Policjanci zaapelowali też o nieutrudnianie pracy i niezbliżanie się do miejsca jej działań.
„Zaobserwowaliśmy grupy, głównie młodych osób, które próbują wejść na teren działań policjantów. Takie zachowanie jest niebezpieczne oraz utrudnia pracę funkcjonariuszy” – powiedziała PAP rzeczniczka prasowa małopolskiej policji Katarzyna Cisło.
Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu poinformowała o wystawieniu listu gończego za 57-letnim Tadeuszem Dudą. Sąd wydał też zgodę na 14-dniowy areszt poszukiwanego.
Rzeczniczka Komendanta Głównego Policji insp. Katarzyna Nowak poinformowała w niedzielę, że w czwartek, dzień przed zbrodnią poszukiwany 57-latek zapoznał się z aktami prowadzonego przeciwko niemu postępowania. Zaznaczyła, że śledztwo wykaże, czy mógł to być motyw jego postępowania.
Przekazała, że poszukiwania mężczyzny prowadzone są przez całą dobę, ale teren jest ciężki – to kilkaset hektarów gęstego, dzikiego lasu. Wyjaśniła, że ze względu na gęstość zalesienia na niektórych obszarach nie można np. użyć termowizji.
Wyjaśniła, że policjanci biorą pod uwagę, że mężczyzna może mieć przygotowaną kryjówkę, że może mu ktoś pomagać oraz że przemieszcza się. „Blisko stąd jest do granicy. Bierzemy pod uwagę wszystkie scenariusze, nawet te najbardziej abstrakcyjne. Na razie wszystko wskazuje na to, że powiatu nie opuścił i gdzieś w tych kilkuset hektarach lasu przebywa” – oceniła insp. Nowak. Podkreśliła, że mężczyzna, choć posiada nielegalną broń, to umie jej używać.
W Starej Wsi po południu zebrał się też specjalny sztab z udziałem komendanta głównego policji nadinsp. Marka Boronia.
Wieczorem znowu wystartował śmigłowiec Black Hawk. „Obserwacja z powietrza pozwala na skuteczne przeszukiwanie trudno dostępnych terenów. Wielozadaniowy śmigłowiec Black Hawk umożliwia również szybki transport policyjnych kontrterrorystów i natychmiastową reakcję w razie pojawienia się tropu” – wyjaśnili policjanci.
Jak powiedziała PAP podinsp. Katarzyna Cisło, poszukiwania nocne nie są problemem. „Mamy drony wyposażone w kamery termowizyjne, specjalne oświetlenie, którym policjanci będą w godzinach wieczornych i w nocy oświetlać masyw leśny” – wyjaśniła.
Poinformowała, że trwają także działania kontrolne – na drogach zorganizowano blokady, sprawdzane są samochody, a policyjni antyterroryści sprawdzają poszczególne domy – chodzą z posesji na posesję kontrolując, czy mężczyzna celowo nie jest przez kogoś ukrywany lub też czy nie ukrył się w jakimś miejscu, np. w piwnicy, szopie czy pustostanie, bez wiedzy właściciela posesji. „Na kolejnym posiedzeniu sztabowym rozważamy kolejne wersje i kolejne plany działania” – dodała.
W poszukiwaniach 57-latka policję wspomoże wojsko – poinformował w niedzielę wieczorem szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. „Na wniosek wojewody małopolskiego BSP Bayraktar będzie pomagać w poszukiwaniu podejrzanego o dokonanie zabójstw koło Limanowej, a w gotowości do wsparcia są także drony FlyEye” – napisał na jednym z portali społecznościowych.
W Starej Wsi koło Limanowej od piątku trwają poszukiwania 57-letniego Tadeusza Dudy podejrzewanego o zastrzelenie 26-letniej córki i 31-letniego zięcia oraz próbę zabójstwa teściowej. Kobieta jest w stanie ciężkim, ale stabilnym.
Po zabójstwie poszukiwany porzucił auto – niebieskie Audi A4 combi, a następnie uciekł w kierunku pobliskiego lasu. Policja ostrzega, że mężczyzna może być niebezpieczny.
Broń, której użył, nie została odnaleziona. Według nieoficjalnych informacji PAP, mężczyzna mógł strzelać z „obrzyna” – samoróbki, broni domowej roboty.
57-latek miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. W 2022 r. usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną i kierowania gróźb karalnych, w tym roku postawiono mu je ponownie. (PAP)

Policja: dzień przed zbrodnią poszukiwany 57-latek zapoznał się z aktami postępowania przeciwko niemu

Dzień przed zbrodnią poszukiwany mężczyzna zapoznał się z aktami prowadzonego przeciwko niemu postępowania – powiedziała w niedzielę rzeczniczka Komendanta Głównego Policji insp. Katarzyna Nowak. Dodała, że znacznie wcześniej 57-latek miał orzeczony nakaz opuszczenia domu.

Policjantka w czasie briefingu w Starej Wsi wyjaśniała, że każdy, komu postawiony zostanie zarzut, ma zgodnie z kodeksem postępowania karnego prawo zapoznać się z materiałami, które przeciwko niemu zostały zgromadzone. „Ten mężczyzna z tego prawa skorzystał” – dodała.
Zaznaczyła, że śledztwo wykaże, czy mógł to być motyw jego postępowania. Przypomniała też, że mężczyzna usłyszał zarzuty znęcania się nad osobami najbliższymi.
Przekazała, że poszukiwania mężczyzny prowadzone są przez całą dobę, ale teren jest ciężki – to kilkaset hektarów gęstego, dzikiego lasu. Wyjaśniła, że ze względu na gęstość zalesienia na niektórych obszarach nie można np. użyć termowizji.
Tadeusza Dudy poszukuje około 500 policjantów z całej Polski. „Są to policjanci zarówno prewencji, którzy pilnują chociażby domostw na wypadek, gdyby ten mężczyzna się pojawił, a także policjanci z wyspecjalizowanych komórek, które się zajmują na co dzień poszukiwaniami, jest też pion kryminalny” – wyjaśniła insp. Nowak.
Dodała, że jest też kilka psów: bojowych, które przywieźli antyterroryści, ale także psy szkolone do poszukiwań osób, które uciekają oraz psy pożyczone od Straży Granicznej szkolone do poszukiwania broni.
Poszukiwania prowadzone są zarówno z ziemi, jak i z powietrza. „Robimy wszytko, żeby tego mężczyznę znaleźć. W tej chwili nie ma dla polskiej policji ważniejszej sprawy” – podkreśliła rzeczniczka KGP, dodając, że równolegle trwają czynności procesowe: przesłuchania świadków, oględziny i przeszukania.
Na miejscu jest też mobilne centrum poszukiwań, do którego spływają wszystkie informacje.
Pytana, czy policja bierze pod uwagę, że mężczyzna przygotowywał się do morderstwa i ucieczki, policjantka odpowiedziała, że brany jest taki scenariusz pod uwagę, bo każda z hipotez musi zostać zbadana.
Wyjaśniła, że policjanci biorą pod uwagę, że mężczyzna może mieć przygotowaną kryjówkę, że może mu ktoś pomagać oraz że przemieszcza się. „Blisko stąd jest do granicy. Bierzemy pod uwagę wszystkie scenariusze, nawet te najbardziej abstrakcyjne. Na razie wszystko wskazuje na to, że powiatu nie opuścił i gdzieś w tych kilkuset hektarach lasu przebywa” – oceniła insp. Nowak.
Podkreśliła, że mężczyzna, choć posiada nielegalną broń, to umie jej używać.
Rzeczniczka prasowa małopolskiej policji Katarzyna Cisło zdementowała doniesienia, że poszukiwany 57-latek porusza się quadem. „Mężczyzna porusza się pieszo, a w zabezpieczonym pojeździe nie znaleźliśmy żadnych istotnych przedmiotów, które mogłyby pomóc w sprawie” – wyjaśniła.
W Starej Wsi koło Limanowej od piątku trwają poszukiwania 57-letniego Tadeusza Dudy podejrzewanego o zastrzelenie swojej 26-letniej córki i 31-letniego zięcia oraz próbę zabójstwa teściowej. Kobieta, jak przekazała w niedzielę KGP jest w stanie ciężkim, ale stabilnym.
Po zabójstwie porzucił swoje auto – niebieskie Audi A4 combi, a następnie uciekł w kierunku pobliskiego lasu. Policja ostrzega, że mężczyzna może być niebezpieczny.
Broń, której użył, nie została odnaleziona. Według nieoficjalnych informacji PAP, mężczyzna mógł strzelać z „obrzyna” – samoróbki, broni domowej roboty.
Trzecią dobę trwa szeroko zakrojona akcja poszukiwawcza z udziałem co najmniej kilkuset policjantów. Utrzymane są punkty blokadowe na Limanowszczyźnie; do poszukiwania mężczyzny wykorzystywany jest także śmigłowiec Black Hawk oraz drony termowizyjne.
57-latek miał dozór policyjny i zakaz kontaktowania się z rodziną. W 2022 r. usłyszał zarzuty znęcania się nad rodziną i kierowania gróźb karalnych, w tym roku postawiono mu je ponownie.
Prokuratura Okręgowa w Nowym Sączu wystawiła list gończy za 57-latkiem. Sąd wydał też zgodę na 14-dniowy areszt poszukiwanego. (PAP)

 

mas/ mow

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"