Wiceszefowa MS Zuzanna Rudzińska-Bluszcz zaprzeczyła w piątek doniesieniom Wirtualnej Polski w sprawie Funduszu Sprawiedliwości. Nie jest prawdą, że nie ogłaszamy konkursów, bo zajmujemy się wyłącznie rozliczaniem nadużyć z czasów PiS – oświadczyła, odnosząc się do publikacji.
W piątek rano WP publikowała artykuł, w którym zarzuciła MS, m.in., że „nie daje na pomoc dzieciom pokrzywdzonym przestępstwem ani grosza”. Według Wirtualnej Polski Fundusz Sprawiedliwości „nie działa”, bo „rozlicza PiS”, a to, co się dzieje w Funduszu, „od lat jest objęte tajemnicą”, bo resort nie publikuje sprawozdań i rozliczeń. „MS tłumaczy, że od ponad roku nie ogłasza nowych konkursów, bo ma za dużo obowiązków z rozliczaniem nadużyć z czasów PiS-u” – czytamy w publikacji. WP podała również, że na koncie funduszu znajduje się ponad 425 mln zł, które pozostają niewykorzystane. Z publikacji wynika też, że wiele placówek pomagających dzieciom, jak Centrum Pomocy Dzieciom w Sosnowcu, „może przestać istnieć”.
Tego samego dnia do artykułu odniosła się wiceministra sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz. Przypomniała, że celem FS jest pomoc pokrzywdzonym przestępstwem i pomoc osobom opuszczającym zakłady karne, a dystrybucją środków – które państwo odkłada na te dwa cele – zajmują się obecnie: sieć pomocy pokrzywdzonym i sieć pomocy postpenitencjarnej. Źródłem tych środków – jak wskazała – są głównie zarobki więźniów i nawiązki zasądzane w wyrokach karnych.
„Sieć organizacji wybranych do wsparcia pokrzywdzonych w roku 2022 kończy się w grudniu 2025 r. Rokrocznie to zaangażowanie blisko 100 mln złotych (ok. 77 mln na sieć pomocy pokrzywdzonym i ponad 11,5 mln na sieć pomocy postpenitencjarnej w 2025 r.)” – podkreśliła w oświadczeniu. Przekazała, że na koncie Funduszu znajduje się obecnie 425 017 866,09 zł, a powinno wpłynąć jeszcze więcej pieniędzy, „jeśli nawiązki zasądzone w postępowaniach karnych byłyby wpłacane przez skazanych tak, jak powinny”.
Rudzińska-Bluszcz przekonywała, że „nie jest prawdą”, że Fundusz w większości województw nie daje dzieciom pokrzywdzonym przestępstwem „ani grosza” – jak zarzuciła ministerstwu Wirtualna Polska. Wiceszefowa MS wskazała, że obecnie w Polsce działają 43 okręgowe ośrodki pomocy pokrzywdzonym i ponad 230 punktów lokalnych, które „są zobowiązane” do zapewniania ofiarom usług, tj. pomocy prawnej, psychologicznej czy psychiatrycznej, o których mowa w artykule WP. „Fakt – nie są to miejsca wyłącznie dla dzieci, ale nie znaczy to, że dzieciom pokrzywdzonym przestępstwem nie pomagają. Wręcz przeciwnie. Do każdego z tych punktów dziecko pokrzywdzone przestępstwem może się zgłosić i otrzymać pomoc” – dodała.
W jej ocenie nieprawdziwy jest także zarzut wobec ministerstwa, dotyczący tego, że resort nie ogłasza konkursów, bo „zajmuje się wyłącznie rozliczaniem nadużyć z czasów PiS-u”. Rudzińska-Bluszcz poinformowała, że obecnie MS realizuje ponad 80 projektów finansowanych z Funduszu i jednocześnie – jak dodała – „wydziały zajmujące się bezpośrednio Funduszem to blisko 30 osób, a znaczna część z nich zajmuje się właśnie przygotowaniem konkursów”.
Przyznała, że resort przyczynił się do „rozliczenia” poprzedniej władzy, jak wskazał autor artykułu WP. „Owszem – zakończona w maju kontrola NIK, trwające postępowania karne prowadzone przez Prokuraturę Krajową czy kontrole Krajowej Administracji Skarbowej korzystają w dużej mierze z wiedzy i dokumentów zgromadzonych w MS” – przekazała, dodając, że dzięki uzyskanym dokumentom m.in. skierowano akt oskarżenia wobec b. wiceszefa MS Marcina Romanowskiego, który był odpowiedzialny za ten Fundusz i „uchylono szereg immunitetów”.
Podkreśliła również wagę prawidłowego przeprowadzania konkursów i przypomniała, że wyniki 21 kontroli przeprowadzonych przez NIK w Funduszu Sprawiedliwości wykazały „wiele nieścisłości” w konkursach, które „mogą być interpretowane na niekorzyść organizacji świadczących pomoc”.
Rudzińska-Bluszcz zaznaczyła, że priorytetem dla niej jest to, by konkursy były przeprowadzane w taki sposób, by zapewnić odpowiednią jakość dostarczanej pomocy i w taki sposób, by ich wiarygodność była niepodważalna. „Pracujemy nad tym, żeby wszystkie te zagadnienia zostały uwzględnione w nowym ogłoszeniu. O tych okolicznościach na bieżąco informujemy organizacje społeczne, które chcą w przyszłości korzystać ze wsparcia Funduszu, w tym – Fundację Dajemy Dzieciom Siłę” – zaznaczyła.
„Jako wiceministra odpowiedzialna zarówno za fundusz, jak i przepisy chroniące dzieci przed przemocą, nie zgadzam się na pójście na skróty – przeprowadzenie konkursów na skutek presji społecznej czy próśb tych czy innych organizacji społecznych. To już przerabialiśmy. Chcę, by konkursy były całkowicie zgodne z ustawą o finansach publicznych” – zaznaczyła.
PAP