Kanclerz Niemiec Friedrich Merz skrytykował działania Izraela w Strefie Gazy. Doprowadzenie do takiego cierpienia ludności cywilnej, jak to miało miejsce w ostatnich dniach, „nie może być dłużej usprawiedliwiane walką z terroryzmem Hamasu”, powiedział Merz w poniedziałek w Berlinie.
Kanclerz dodał, że Niemcy muszą być bardziej powściągliwe niż jakikolwiek inny kraj na świecie, jeśli chodzi o udzielanie publicznych rad Izraelowi. „Ale jeśli granice są przekraczane, a międzynarodowe prawo humanitarne jest naprawdę naruszane, to Niemcy, kanclerz Niemiec, także muszą coś na ten temat powiedzieć” – powiedział Merz podczas konferencji Europaforum 2025 stacji WDR.
Merz podkreślił partnerstwo między Niemcami a Izraelem. „Ale izraelski rząd nie może robić niczego, czego w pewnym momencie nawet jego najlepsi przyjaciele nie byliby w stanie zaakceptować” – powiedział niemiecki kanclerz.
Izrael wznowił 18 marca walki po niemal dwumiesięcznym zawieszeniu broni, by zmusić Hamas do uwolnienia zakładników i przyjęcia swoich warunków przedłużenia rozejmu.
W zeszłym tygodniu Izrael wznowił ograniczone dostawy pomocy humanitarnej po trwającej od początku marca blokadzie. Organizacje pomocowe alarmują, że pomoc jest wciąż za mała, a blokada pogorszyła i tak tragiczną sytuację palestyńskich cywilów.
Wojna w Strefie Gazy trwa od 7 października 2023 r., gdy Hamas najechał południe Izraela, zabijając około 1200 osób, a 251 porywając. Według izraelskiej armii w niewoli pozostaje 23 zakładników; przetrzymywane są też ciała 35 osób. W wojnie zginęło ponad 53,9 tys. Palestyńczyków – informuje ministerstwo zdrowia Strefy Gazy.
Z Berlina Berenika Lemańczyk (PAP)