12.9 C
Chicago
czwartek, 29 maja, 2025

Tusk o doniesieniach Onetu: Oczekuję, że Nawrocki natychmiast zwróci się do sądu w trybie wyborczym

Popularne

Strony Internetowe / SEO
Realizacja w jeden dzień!
TEL/SMS: +1-773-800-1520

www.strony.us - Strony Internetowe, Strony Internetowe Chicago Floryda, Pozycjonowanie, Pozycjonowanie stronwww, Pozycjonowanie Stron Chicago Floryda, Reklama Chicago

Premier Donald Tusk po poniedziałkowych doniesieniach Onetu oczekuje od Karola Nawrockiego, że ten natychmiast zwróci się do sądu w trybie wyborczym. Ze wszystkich stron słyszymy relacje, które wskazują na bliskie związki tego kandydata z twardym światem przestępczym – podkreślił.

Portal Onet napisał, że Nawrocki „uczestniczył w procederze sprowadzania prostytutek dla gości Grand Hotelu w Sopocie, gdy pracował tam jako ochroniarz”. „Tak twierdzą jego ówcześni koledzy z ochrony, z którymi rozmawiał Onet” – podkreślono. „Ze względu na obawy o własne bezpieczeństwo nasi rozmówcy chcą pozostać anonimowi. Ale biorą odpowiedzialność za swe słowa — deklarują, że są gotowi złożyć zeznania przed sądem” – wskazano w artykule. Popierany przez PiS kandydat na prezydenta zapowiedział, że pozwie Onet w trybie cywilnym o ochronę dóbr osobistych i złoży prywatny akt oskarżenia w trybie karnym za „stek kłamstw i nienawiści”.
Tusk w Polsat News stwierdził, że oczekuje, iż Nawrocki natychmiast zwróci się do sądu w trybie wyborczym. „Jeśli Onet kłamie, jeśli telewizja i portale kłamią, jeśli ludzie pod nazwiskiem (…) kłamią, to pan Karol Nawrocki ma święty obowiązek wobec Polaków pójść natychmiast do sądu i w trybie wyborczym tę kwestię wyjaśnić” – powiedział.
Premier podkreślał przy tym, że „ze wszystkich stron słyszymy relacje ze zdarzeń z życia Karola Nawrockiego, ale także z teraźniejszości Karola Nawrockiego, które wskazują na jego bliskie związki z twardym światem przestępczym”.
„Oczekuję od pana Karola Nawrockiego, że natychmiast zwróci się do sądu w trybie wyborczym w ciągu 24 godzin wobec redakcji, portali, ludzi fizycznych pod nazwiskiem, którzy mówią jednoznaczne rzeczy” – powiedział szef rządu.
W rozmowie premier nawiązał do do wypowiedzi zawodnika tzw. freak fightów Jacka Murańskiego, który w filmie opublikowanym w mediach społecznościowych stwierdził, że Nawrocki kłamie na temat swoich „faktycznych relacji” z Patrykiem Masiakiem, ps. Wielki Bu.
„Wiem o tzw. kompromatach, hakach, którymi chwalił się Patryk Masiak, +Wielki Bu+ i o przełożeniu, które ma na Karola Nawrockiego” – cytował premier, wskazując, że „Wielki Bu” miał powiedzieć, że trzyma Nawrockiego za gardło, a ten zrobi dla niego wszystko. Szef polskiego rządu powiedział również, że zgodnie z relacją Murańskiego, zadania Nawrockiego sprzed kilku lat obejmowały „doglądanie, żeby klient zapłacił, pilnowanie czasu, jeśli chodzi o dziewczyny Masiaka”. „Na pewno padała historia o hotelu Grand w Sopocie, że tam pilnował jego dziewczyn. Wiem, że padały też jeszcze jedna, dwie lokalizacje” – cytował dalej Tusk.
Wypowiedzi Murańskiego trafiły wcześniej m.in. na portal X; później natomiast materiał z Murańskim wyemitowała TVP. Murański twierdził tam , że „Wielki Bu” posiada „kompromaty na Nawrockiego”, czym ma się chwalić.
Na pytanie, czy przeszłości popieranego przez PiS kandydata nie powinny były zweryfikować służby, Tusk odparł, pytając: „Czy na pewno pan mnie wzywa, żebym ja uruchamiał służby specjalne i państwo, żeby szukały i sprawdzały materiały przeciwko panu Nawrockiemu?”. „Nie, ta kampania musi odbyć się na warunkach absolutnie fair” – podkreślił. „Skończą się wybory – będziemy to sprawdzać. Nie chcę, żeby służby angażowały się w bezpośrednio w kampanię” – powiedział.
Podkreślił przy tym, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której Nawrocki zostaje prezydentem. „Jestem tym przejęty właśnie między innymi dlatego, że wiem, że taka perspektywa jest możliwa. Ale to nie chodzi o mój komfort. Prezydent Rzeczpospolitej, jeśli wybierze większość Polaków tego czy innego prezydenta, ja jako premier i tak będę (z nim – PAP) współpracował (…) Ja po prostu wiem, że jeśli prezydentem będzie ktoś taki jak pan Nawrocki, to sto razy trudniej będzie realizować polski interes” – powiedział szef rządu.
„Z każdym dniem widzę, jakie jest zagrożenie. Przecież wszyscy wiemy, że jest 50 na 50. Z tym samym prawdopodobieństwem prezydentem będzie Trzaskowski albo Nawrocki. A ja wiem, jakie Polskę spotkają kłopoty (…), jeśli prezydentem zostanie pan Nawrocki” – mówił.
W rozmowie wybrzmiał również wątek przeszłości Tuska, który był aktywnym kibicem Lechii Gdańsk. „Jak ktoś podnosi rękę na barwy, które kocham, czy to jest mój ukochany klub, czy to są (barwy) biało-czerwone, jak ktoś podnosi rękę na kobietę, która jest pod moją opieką, czy dzieci, tak, ja się zawsze będę bił” – oświadczył szef polskiego rządu. Wskazał jednak, że taka postawa nie ma nic wspólnego z tym, co robią grupy zajmujące się sutenerstwem czy handlem narkotykami.
W kontekście dyskusji, która wybuchła po tym, jak podczas debaty telewizyjnej Nawrocki zażył coś, co według jego deklaracji było woreczkiem nikotynowym, premier został zapytany, czy sam poddałby się postulowanym teraz w kampanii badaniom na obecność narkotyków. „Ale proszę bardzo” – odparł, wskazując, że nie korzysta z narkotyków. Jego zdaniem, „tak naprawdę problem z tym ma pan Nawrocki, co wszyscy widzieli”. (PAP)

sno/ mrr/ ktl/

Podobne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Ostatnio dodane

👇 P O L E C A M Y 👇

Koniecznie zobacz nowy Polonijny Portal Społecznościowy "Polish Network v2,0"