Tottenham Hotspur i Manchester United zagrają w środę w finale piłkarskiej Ligi Europy. Obie drużyny miały fatalny sezon w angielskiej Premier League, ale wygrywając spotkanie w Bilbao mogą znacząco poprawić sobie nastrój. Zwycięzca wystąpi bowiem w kolejnej edycji prestiżowej Ligi Mistrzów.
Tottenham i Manchester na krajowym podwórku spisywały się wręcz fatalnie. Na jedną kolejkę przed zakończeniem sezonu „ManU”, czekający na ligowe zwycięstwo od 16 marca, zajmuje w Premier League 16. miejsce. Jeszcze gorzej grały „Koguty”, które są dopiero 17. Niżej jest już tylko strefa spadkowa.
Na europejskiej arenie mierzyły się wcześniej w 1963 roku, w 1/8 finału nieistniejącego już Pucharu Zdobywców Pucharów. W dwumeczu 4:3 wygrał Manchester.
Natomiast w mijającym sezonie Premier League dwukrotnie lepszy był Tottenham, zwyciężając 3:0 na wyjeździe i 1:0 u siebie.
Tottenham ma na koncie triumfy w LE w 1972 i 1984 roku. „Czerwone Diabły” były natomiast najlepsze w 2017.
Poprzednio dwie angielskie drużyny w finale LE grały sześć lat temu. Wówczas w derbach Londynu Chelsea pokonała Arsenal 4:1. Natomiast finał Ligi Mistrzów Wyspiarze obsadzili w 2021; Chelsea wygrała wtedy z Manchesterem City 1:0.
„ManU” w finale europejskich rozgrywek wystąpi po czterech latach. W 2021 roku w Gdańsku przegrał po rzutach karnych z Villarrealem w finale LE.(PAP)
wkp/ co/