Popierany przez PiS kandydat na prezydenta Karol Nawrocki zadeklarował gotowość udziału w debacie organizowanej przez stacje: TVP, TVN i Polsat. To zamieszanie sprawia, że nie można zrobić jednej debaty niewykluczającej telewizji konserwatywnych – mówił Nawrocki, pytany o przedłużające się uzgodnienia między sztabami.
Debata prezydencka pomiędzy kandydatem KO Rafałem Trzaskowskim a Karolem Nawrockim, organizowana przez TVP, TVN24 i Polsat, planowana jest na środę o godz. 20.00. W poniedziałek odbyło się pierwsze spotkanie w sprawie jej przygotowania, ale nie doszło do konsensusu. Rozmowy są kontynuowane we wtorek od rana. Sztab Nawrockiego opowiada się za tym, aby rozszerzyć debatę o TV Republikę i wPolsce24.
TVP poinformowała, że szczegółowe informacje nt. debaty prezydenckiej przed II turą wyborów zostaną przekazane po zakończeniu spotkań ze sztabami obu kandydatów i podpisaniu przez wszystkie strony protokołu. Z kolei Telewizja Polsat, w związku z przedłużającymi się uzgodnieniami, zgłosiła propozycję przeprowadzenia debaty samodzielnie.
Nawrocki, pytany o przedłużające się uzgodnienia pomiędzy sztabami, zwrócił uwagę, że „przeżywaliśmy już ten cyrk z debatami w pierwszej turze wyborów” i podkreślał, że on sam uczestniczył już w sześciu debatach.
„To całe zamieszanie sprawia, że nie można zrobić jednej poważnej debaty, niewykluczającej telewizji konserwatywnych, prawicowych” – mówił.
Nawrocki ocenił, że cała sytuacja pokazuje też „pewną emocję obozu rządzącego”. „Jeśli mój kontrkandydat i Donald Tusk powtarzają regularnie, że pod biało-czerwoną flagą znajdzie się miejsce dla wszystkich i są otwarci na wszystkich, a słyszę, że eliminuje się powagę głosów oddawanych na konserwatywnych kandydatów; mówi się, że milion głosów oddanych na jednego kandydata, to jest problem dla współczesnej Polski, czyli trwa eliminacja głosów ludzi takich, jak my, trwa eliminacja z debaty publicznej widzów TV Republika, TV Trwam, Telewizji wPolsce24” – przekonywał.
Zdaniem Nawrockiego, dyskusje o debatach są najlepszym dowodem dla tych, którzy jeszcze zastanawiają się na kogo oddać swój głos. „Czy rzeczywiście Polska Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego jest gotowa na to, aby rozkładać ręce i przyjmować wszystkich wyborców” – mówił.
„Ja nie mam problemu z tym, i to udowodniłem, żeby pójść do TVP w likwidacji, do TVN, spotykać się z Polsatem (…). Moja Polska będzie dla wszystkich, będę prezydentem wszystkich Polaków” – zapewnił Nawrocki.
W niedzielę w pierwszej turze wyborów kandydat KO Rafał Trzaskowski zdobył 31,36 proc. głosów, a popierany przez PiS Karol Nawrocki 29,54 proc. Frekwencja wyniosła 67,31 proc. (PAP)
rbk/ mk/ mow/ lm/