Zgodnie z oczekiwaniami gubernator Florydy podpisał ustawę zakazującą stosowania przez samorządy lokalne fluoru w wodociągach. Floryda stała się tym samym drugim stanem (po Utah) w USA, który zabronił wzbogacania wody tym pierwiastkiem. Wokół nowych przepisów narosło wiele kontrowersji.
We florydzkiej kranówce nie będzie już fluoru – zdecydował gubernator Ron DeSantis, podpisując ustawę, która została wcześniej uchwalona przez legislaturę w Tallahassee. Gubernator podpisał ustawę podczas publicznego wydarzenia w Dade City. Prawo zacznie obowiązywać od 1 lipca tego roku.
Na mocy ustawy płynąca w wodociągach woda ma stać się wolna od wszelkich „dodatków” – w tym także szeroko stosowanego fluoru. Minerał jest wykorzystywany m.in. w pastach do zębów, gdyż wzmacnia uzębienie i przeciwdziała próchnicy. Wzbogacanie nim wody ma na celu osiągnięcie podobnych efektów. Według CDC – rozpoczęcie dodawania fluoru do wody było „jednym z największych osiągnięć w zakresie zdrowia publicznego w XX wieku”.
Istnieją jednak skutki uboczne, które mogą wystąpić podczas przyjmowania zbyt dużych dawek fluoru – w tym powstawanie na zębach przebarwień. Minerał może też potencjalnie wpływać na rozwój mózgu.
Red. JŁ