Park Narodowy Yellowstone przypomina, że dzikie zwierzęta są nieprzewidywalne i nawet śmiertelnie niebezpieczne dla ludzi. Kilka dni temu 47-latek z Florydy został zaatakowany na terenie rezerwatu przez bizona. Mężczyzna najprawdopodobniej za bardzo zbliżył się do zwierzęcia, co wywołało reakcję obronną.
Do zdarzenia doszło ok. godz. 15:47 w niedzielę, 4 maja, w rejonie Lake Village w Parku Narodowym Yellowstone. 47-letni mężczyzna z Cape Coral na Florydzie został zaatakowany przez bizona. Według wstępnych ustaleń 47-latek podszedł zbyt blisko, przez co zwierzę poczuło się zagrożone i zaatakowało.
Mężczyzna odniósł tylko lekkie obrażenia. Został opatrzony na miejscu zdarzenia.
To pierwszy incydent z udziałem bizona w 2025 roku. W ubiegłym roku doszło do dwóch podobnych zdarzeń, a w 2023 roku – do jednego.
Park Narodowy Yellowstone przypomina, aby zachować szczególną ostrożność w kontaktach z dzikimi zwierzętami. Najlepiej nie przekraczać umownej granicy odległości 25 jardów od dużych zwierząt i 100 jardów od niedźwiedzi i wilków.
Bizony są jednymi z najbardziej niebezpiecznych zwierząt w Parku Yellowstone. Potrafią być bardzo agresywne, kiedy bronią swojego terytorium. Ciężko przed nimi uciec, bo biegają ok. trzy razy szybciej, niż ludzie.
Red. JŁ