W sobotę, 3 maja, gubernator Teksasu podpisał ustawę o „wolności wyboru szkoły”. Chodzi o program bonów edukacyjnych o wartości 1 mld dolarów, w ramach którego stan sfinansuje edukację części uczniów nie tylko w publicznych, ale także w prywatnych szkołach.
W sobotę Teksas dołączył do grona stanów, które oferują tzw. bony edukacyjne. Bony o stałej wartości umożliwiają sfinansowanie lub częściowe sfinansowanie ze środków publicznych edukacji w prywatnych szkołach. Poszerza to wybór dostępnych placówek i umożliwia mniej zamożnym rodzicom posłanie swoich dzieci do lepszych szkół.
W ramach programu Teksas sfinansuje bony o całkowitej wartości 1 mld dolarów dla ok 100 tys. uczniów. Pieniądze mogą być wydawane nie tylko na czesne, ale także na podręczniki, egzaminy, transport do szkoły, komputery i posiłki w trakcie dnia szkolnego. Uczniowie zakwalifikowani do programu otrzymają około 10,5 tys. dolarów na czesne w szkole alternatywnej, a uczniowie z niepełnosprawnościami – nawet do 30 tys. dolarów.
Krytycy programu uważają, że bony edukacyjne stanowią wsparcie dla zamożnych rodzin, które już teraz mogą sobie pozwolić na posłanie swoich dzieci do prywatnych szkół. Również zwolennicy publicznej edukacji niechętnie podchodzą do inicjatywy twierdząc, że środki wydane na bony uszczuplą budżety stanowych szkół.
Red. JŁ