Mieszkańcy Princeton Park domagają się od władz Chicago i właścicieli lokalnego Home Depot zdecydowanych działań na rzecz bezpieczeństwa. Ich obawy budzą coraz liczniejsze grupy migrantów, którzy zbierają się przed sklepem i nagabują klientów.
Sytuacja, zdaniem skarżących się mieszkańców, robi się coraz bardziej poważna. Jak twierdzą, najpierw w okolicach sklepu gromadziły się niewielkie grupki migrantów, które z czasem robiły się coraz większe. Teraz liczą po kilkadziesiąt osób, głównie migrantów, którzy zakłócają spokój klientów sklepu oferując swoje usługi i pytając o pracę.
W oświadczeniu rzecznik Home Depot powiedział, że firma egzekwuje politykę zakazu akwizycji i ściśle współpracuje z organami ścigania i urzędnikami w celu zapewnienia bezpieczeństwa. To nie działa – odpowiadają klienci.